Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Czy ja jestem chora czy pani? Re: Czy ja jestem chora czy pani?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Czy ja jestem chora czy pani?

« poprzedni post następny post »
Data: 2007-10-17 07:54:04
Temat: Re: Czy ja jestem chora czy pani?
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Dnia 17.10.2007, o godzinie 08.52.07, na pl.soc.dzieci.starsze, Szpilka
napisał(a):

>> Okej. Skoro tak twierdzisz, to znaczy, że to jest absolutna racja. Już
>> mówiłem o tym, że byłem w wieku lat 15 czy 16. Żadne opisy, żadne filmy,
>> nic nie odda tego, co się tam czuje.
> Ok, to może inaczej. Wiadomo, że jak tam się nie było to się nie dotknęło,
> nie czuło zapachu, nie czuło atmosfery tego miejsca. Ale może są ludzie,
> którym to jest niepotrzebne do zrozumienia całęgo okrucieństwa obozu.

Ale nie mogą oni mówić, że rozumieją to tak, jakby tam byli. I tyle. Że
wiedzą jak to wygląda.

> Może
> jednemu wystarczy własnie obejrzenie filmu do zrozumienia, a innemu
> wycieczka.

Żeby połapać się, że to było złe to wystarczy jak mamusia powie. Ale żeby
zrozumieć... to trzeba zobaczyć. Nie każdy jest w stanie zobaczyć i tego
nie neguję. Ale skoro nie widział, to niech nie mówi, że wie to tak jakby
widział.

> I obaj mogą byc tak samo wstrząśnięci, ale oczywiście ten drugi
> będzie miał wspomnienia namacalne, ten pierwszy swoją wyobraźnię.

Wyobraźnia ma to do siebie, że lubi płatać figle. Ot...

>> Szpilka, rozmawiamy nie o życiu w obozie i o śmierci w obozie, ale o byciu
>> w obozie. Bycie tam zbliża bardziej do tych, którzy zginęli niż obejrzenie
>> filmu zajadając się popcornem, czy przeczytanie książki konsumując kanapkę
>> z Nutellą.
> O rany, tu nie chodzi o to kto co robił podczas przyswajania informacji o
> obozie. Tylko jak to na niego wpłynęło, co wniosło w jego poglądy, myśli,
> uczucia.

Tak, ale czytanie książki to zawsze jest stanie obok. Oglądanie filmu
także. Bycie w obozie też... ale to nie jest stanie obok przy takim samym
dystansie. Bycie to bycie bliżej. Widzisz... opisy i zdjęcia to substytuty
(nie tylko obozu, ale czegokolwiek innego) dlatego ludzie odwiedzają różne
miejsca i robią różne rzeczy osobiście.

> I co z tego że ktoś może pić kolę podczas oglądania filmu, albo
> jeść kanapkę podczas czytania. Zapewne jak ktoś wrażliwy to mu ta kanapka w
> gardle urośnie i nie będzie w stanie jej przełknąć. Tak samo na wycieczce.
> Myslisz że 100% zwiedzających to powazni ludzie, którzy się przejęli
> historią? Jest pełno niedojrzałych dzieciaków wysyłanych na zwiedzanie
> obozu, którzy sobie robią śmichy chichy podczas zwiedzania. I może właśnie
> oni w wieku 14-16 lat sa za młodzi, za głupi na pojęcie tego co się stało.

Ale... mówimy o naszych dzieciach. Mówisz, że dziecko LL jest za głupie? Z
tego co pisała, to bije na głowę inne (to serce i wyobraźnia), więc nie
porównujmy z wyimaginowaną na czas dyskusji młodzieżą, która ni w ząb nie
kuma o co biegało w Holokauście.

> Może pojma za x lat podczas oglądania filmu dokumentalnego, może dojrzeją
> wtedy gdy będą mieli własne dzieci, a może mają tak w mózgu że im rybka co
> się z ludźmi działo i się nie wzruszą na niczym.

Pisałem ile lat miałem kiedy byłem, nie? Na wszystkich z klasy zrobiło to
ogromne wrażenie. Żona pewnie jeszcze ma listy, które jej z wycieczki
pisałem (i przy których ryczała jak bóbr).

> I tak samo w tym wieku może
> być sporo dzieciaków nie przygotowanych na takie widoki, mogą być tak
> wrażliwi, że będą mieli potem koszmary, nie będą sobie umieli poradzić
> psychicznie z taką historią.

Dzieci nie z takimi rzeczami sobie radzą. A rodzice... to oni obok
nauczycieli powinni przygotować dziecko na to co mogą zobaczyć w obozie.
Jeżeli chodzi o film "Katyń"... podejrzewam, że dla 14-latków się nie
nadaje. Pójście do kina to zupełnie inny kaliber niż zwiedzenie obozu.

> Może właśnie takim dzieciom należy dozować
> historię po malutku - film, książka, a wycieczka do obozu powinna być ich
> własna decyzją.

Zorganizowana wycieczka z rówieśnikami to dobra rzecz.

> Albo jak już powinni byc na takiej wycieczce z rodzicem.
> Rodzic najlepiej wie czy jego dziecko jest gotowe na takie doznania.

Rodzic to może puścić na wycieczkę, albo i nie.

> Na pewno taka wycieczka nie powinna byc obowiązkowym punktem w szkole. A
> takie tu padły sugestie w tej dyskusji.

Ja nie przypominam sobie żadnej obowiązkowej wycieczki w szkole choć przez
tych naście lat mogło się coś zmienić.

>>> Ale osoba zwiedzająca obóz i osoba oglądająca film/czytająca książkę jest
>>> na
>>> takim samym poziomie wiedzy/odczuć do więźnia obozu.
>> Nie jest. Byłaś tam?
> W Auschwitz nie byłam. Byłam w Majdanku. Może być? Czy to za mały obóz i
> mogłam nie zrozumieć?

Nie wiem. I uważasz, że to jest _to samo_ co przeczytanie książki?

> Wycieczkę mieliśmy w 8 klasie SP (14 lat) Nie pamiętam za wiele, nie
> pamiętam jakiegoś mojego wstrząsu (ale możliwe że mi się płakać chciało -
> nie pamiętam) Ale pamiętam że chłopcy mieli fajną radochę, głupie teksty.
> Dopiero czuć od serca o co w tym wszystkich chodziło zaczęłam w liceum, przy
> przerabianiu okresu wojennego, czytaniu lektur nt obozowe, wojenne, po
> "Liście Schindlera".

Mi ten film się nie podobał. Bo był czarno-biały (nie chodzi mi o warstwę
wizualną). Końcówka... no cóż... ubawiła mnie. Swoją naiwnością (a miałem
jakieś 17 czy 18 lat).

> Wtedy płakałam, nie mogłam spać, myślałam. A teraz w
> dorosłym życiu kiedy już mam własne dzieci całkowicie mogę pojąć ogrom tego
> nieszczęscia. I mimo to będąc w tym roku w Krynicy Morskiej nie byłam w
> stanie odwiedzić muzeum w Sztutowie. Bo bym chyba do dzisiaj nie nie
> pozbierała.

Skoro tak mówisz...

>>> I nie możesz twierdzić, że jak ktoś nie zwiedził muzem obozu to nie wi o
>>> co
>>> w tym chodziło, nie jest przejęty historią, nie uronił łzy nad ofiarami.
>> Proszę nie wkładać mi w usta swoich wymysłów.
>> Nigdy tego nie powiedziałem.
> Ok, może nie dosłownie, ale taki mi się obraz wyłaniał z całej dyskusji

To zły obraz był.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
17.10 Qrczak
17.10 Habeck Colibretto
17.10 Habeck Colibretto
17.10 Anna G.
17.10 Anna G.
17.10 Adam Moczulski
17.10 Adam Moczulski
17.10 Adam Moczulski
17.10 Adam Moczulski
17.10 Aga B.
17.10 M&C
17.10 M&C
17.10 złośliwa
17.10 M&C
17.10 złośliwa
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Syndrom Dudusia u dzisiejszej młodzieży
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
U Was też tak jest?
Szóstki
testując trzecioklasistów - OBUT 2014
Tylko odbić się od dna...
www.vampisoft.com - serwis dla dzieci
opiekun medyczny
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem