Data: 2007-10-23 14:39:13
Temat: Re: Czy ja jestem chora czy pani?
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:106axutkoi2dk.dlg@habeck.pl...
> Nie mówię o przeżyciu osobistym Auschwitz. Mówię o dotknięciu tego co
> przeżywali tam inni. Książka tego nie da. Wybacz - nie wiesz.
Byłam wraz z klasą w wieku 14 lat w Oświęcimiu- już wtedy po lekturach
obozowych.
Książki bardzo mną wstrząsnęły, bałam się jechać do Oświecimia...
Przygotowałam się na rzeczy straszne.
Nie wiem czy potrzebna jest wizyta w obozie aby _wiedzieć_
Pamiętam jednak reakcję młodzieży (naszą), cisza...może nikłe próby "żartowania"
w krematorium przez chłopaków.
Pewnie są potrzebne takie miejsca, aby pokazać co zrobiono ludziom, nie znaczy
to jednak,że każdy musi to _widzieć_
Dużo więcej emocji wywołały we mnie właśnie opisy książkowe.
Natomiast wizyta w obozie tak jak by dała "bliskości, przyziemności,
namacalności"...to było takie zobrazowanie, zamknięcie i dopełnienie wiedzy o
obozach.
Myślę,że bez zaprawy książkowej dużo bardziej "panicznie" przeżyłabym wizytę w
obozie.
Uzbrojona jednak w opisy z książek, po prostu _byłam tam z Tymi ludżmi_.......
Pozdrawiam
--
Ula (ulast)
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3714167
|