Data: 2005-04-18 11:05:28
Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: Sergiusz <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
kolorowa napisał(a):
> Wcale nie jestem o tym przekonana, chociaż to oczywiście kwestia
> indywidualna. Ale kiedy pomyślę, że moja mama miałaby rozmawiać ze mną (w
> tym wieku) o sprawach tak intymnych w obecności mojego taty, to chyba bym ją
> w tej chwili znienawidziła.
Masz kurwa racje, ale troche pierdolisz... Ale w wiekszosci sie z toba
zgadzam.
> Trudno mi doradzić, co należałoby teraz zrobić, bo sądzę, że gdyby w naszym
> domu stało się coś takiego, to chłopcy raczej by się tym nie przejęli. Dla
> nich dotykanie siusiaka jest rzeczą zupełnie naturalną (co nie znaczy, że
> nie wiedzą, że jest to sprawa intymna, a nie dla publiczności).
Ja tam lubie sobie pomarszczyc pyte, wymlaskac pytonga, posciskac freda,
pobawic sie pilotem.... Jak zwal tak zwal, to robie to na okraglo.
> Myślę, że można pozostawić sprawę własnemu biegowi. Raczej nie prowadziłabym
> rozmowy na siłę. On sobie musi jakoś poradzić z tą świadomością. No i Ty,
> Marrker, też. To że jemu przychodzi to z trudnością - to nic dziwnego.
Ale dziecko widzialo juz jego fiuta! To nie jest takie mile dla niego.
> Przecież Tobie z jeszcze większą, skoro nie jesteś w stanie powstrzymać się
> od bicia. Jego więc zostaw, a postaraj się raczej sam dojść do równowagi.
> Nic złego nie zrobiłeś. No chyba że wcześniej uświadamiałeś synowi, ze to
> grzech i że tego się nie robi. Wtedy faktycznie może być problem.
Mowile, ze skurwysyn??? Bije dziecko cham jebany i pederasta!
Pozdrawiam,
Sergiusz...
|