Użytkownik "Sokrates" <d...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ckvu7o$9on$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Wasze wypowiedzi ani poglądy nie mają związku z tym, że nie wiem (nie
jestem
> jasnowidzem ani wróżbitą), która z was jest "księdzem w spódnicy".

A czemu którakolwiek z nas miałaby być? Wez chłopie wyluzuj. To jest grupa
dyskusyjna, a nie gabinet psychoanalityka.

> która
> potrafi obiecać mi że sprawy, o których powiem nie zostaną ogłoszone
> publicznie i zostaną tylko do jej wiadomości

Powiedzialam Ci wczesniej. Chcesz byc anonimowy zadzwon na telefon zaufania
i tam sie wygadaj.

>Sposób w jaki odpowiadacie na ten post coraz bardziej mnie od was
> zraża

Straszne. Ranisz nam serca, wiesz o tym?:-)). Zgodze się z MOLNARką, ze po
sposobie w jaki sie tu prezentujesz trudno sie dziwić Twojej żonie, ze
odeszła. Facet ma byc facet a nie histeryzująca baba. Ty uwielbiasz byc w
centrum zainteresowania 15.10 napisales "Jesli ktos chciałby ze mna jescze o
czymkolwiek
pogadać, to od soboty proszę pisać na mój adres prywatny, gdyż od grupy
muszę na razie odpoczać" Albo szybko odpoczales albo zmartwila Cię ilość
mejli w Twojej skrzynce pocztowej bo juz na następny dzien "Juz miało mnie
tutaj nie być, ale jestem wam winny jeszcze pewne
wyjasnienia" . Sadzac po tym, ze zarowno ten jak i poprzedni post został
bez echa zakladam, ze grupa uznała, ze co bylo do powiedzenia w Twoim
temacie zostało juz powiedziane. Dzis kolejna odslona Mam wrazenie ze
ciagniesz swoja historię jak brazylijska soap operę a jak to napisala Idiom,
na tej grupie są nie tylko faceci po przejsciach.

> Jakie mam podstawy, by
> po waszych postach móc na tyle komuś zaufać samemu

ROTFL. Wez sie w garśc bo zaczynasz być troszkę śmieszny. Potrzebny Ci albo
prawnik, albo psychoanalityk albo i jedno i drugie

HaNkA