Data: 2004-10-24 20:11:19
Temat: Re: Czy jest kto?, komu mogę całkowicie zaufać.Ważne!
Od: Eulalka <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Kaszycha napisał:
> No to mamy jeszcze zarządzenie czasem do kitu! Tak się wymądrzam bo
> obserwuję pracę mojego męża, który jest szefem dużej grupy ludzi, koordynuje
> wiele projektów i ma takie problemy o których niedawno to mi się nie śniło.
I w tym problem - Ty obserwujesz - ja działam. To raz.
Po drugie -obserwujesz inną sytuację - ja pracuję z PH - gdyby
którykolwiek miał kompleksy czy zahamowania - nie miałby w tym zawodzie
żadnych szans - to ludzie z natury otwarci, przebojowi i odporni.
Poza tym ja nie kieruję ludźmi - ja z nimi współpracuję - choć
faktycznie - wiele zależy od moich decyzji.
I po 3. moja firma to w sumie 3 osoby administrujące i 5 osób w terenie
- widuję ich raz na rok, czasem rzadziej. Nie mają wobec mnie żadnych
obowiązków towarzystkich. Nie mam czasu na wróżenie z fusów kto co robi
- muszę mieć konkretne dane - jak ich nie dostaję wtedy się jeżę.
Wybacz, ale przy tak dużym przedsięwzięciu (bo malutkie nie jest) 8
osób.... spokojnie można dobrać takich co się rozumieją bez słów i
bynajmniej nie będą się obrażać. Mechanizm jest prosty - albo się
nadajesz, albo nie. Ze wszystkimi konsekwencjami.
I w jednym może masz rację - wszyscy tu tacy jesteśmy i kraczemy w
jednym tonie.
> Wydaje mi się, że warto przemyśleć jakieś
> warsztaty asertwyności- takie naprawdę dobre. Czeka Cię chyba spora praca-
> tylko nie wiem czy juz sobie to uświadomiłaś?
Jesne, jasne - powiem to kumplowi. Jest psychologiem - specjalistą od
szkoleń menadżerskich - pewnie niedouczonym, bo akurat metoda naszej
pracy nie jest mu w niczym dziwna.
Zauważ jedno - ja nie mam dyskomfortu, że kogoś zaboli - jestem w grupie
ludzi mi podobnych. Mnie nie boli - ich nie boli. Rozumiesz wreszcie?
Przyjaciół też sobie wybieram.
Eulalka
|