Data: 2012-02-24 08:31:20
Temat: Re: Czy ktoś przeprosi za wyzwiska?
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-02-23 22:11, medea pisze:
> W dniu 2012-02-23 10:39, zażółcony pisze:
>> W dniu 2012-02-22 17:39, Qrczak pisze:
>>
>>> Wyższe standardy dojenia.
>>
>> Powiem tak: jeśli chodzi o standardy dojenia, wszystko się
>> chowa przy ZUSie. Tak patrząc na cyfry jeno. I to w zasadzie
>> tyle.
>
> Czyli - jakby nie było - Qra ma rację. ZUS to wszak Zakład UBEZPIECZEŃ
> Społecznych.
Zostawmy nazwy w spokoju.
Nie wiem, w czym ma rację Qra, wiem, że ZUS powinien maksymalnie
zminimalizować swoje składki i wynikające z nich obietnice/zobowiązania.
Jak ma to zrobić i kiedy - to inna sprawa.
Wiadome jest to, że na dzień dzisiejszy ZUS MUSI ciągnąć, żeby
spłacać zobowiązania bieżące. Ale nie jest właściwie ustawiona
strona zobowiązań przyszłych - te powinni na siebie przyjmować już
prywatni ubezpieczyciele, bo zrobią to lepiej i bardziej
odpowiedzialnie, niż targane demokratycznym populizmem państwo.
Mnie tu zasadniczo chodzi tylko o to, o co chodziło ostatnio
Pawlakowi - żeby nie ściemniać o przyszłości.
A od siebie dopowiem tyle:
ZUS/rząd stara się sprawić wrażenie, że zapewnia przyszłość
podobną, jak prywatni ubezpieczyciele, czyli niezłą.
A to jest nieuczciwe, bo ZUS nie ma kapitału, który
powinien się pomnożyć, zanim ta przyszłość nadejdzie.
Wszystko na bieżąco wydaje. Każda wiec tego typu obietnica
zawiera w sobie również obietnicę zadłużenia, którego koszty
spadną na nasze dzieci i wnuki.
Imo dużo zdrowiej byłoby uznać ZUS za kolejny podatek
i oddzielić go od przyszłości, dając jedynie jakieś minimum
gwarancji na dzień bieżący.
Mniej więcej na tej samej zasadzie, co funkcjonuje edukacja
czy służba zdrowia: płacisz podatek i w zamian państwo zapewnia
minimum edukacyjne wszystkim dzieciom DZISIAJ, bez oglądania
się na to, ile który rodzic wpłacił i bez obiecywania
najbogatszym studiów na renomowanych uczelniach,
czy wypasionej opieki szpitalnej na starość.
|