>
>Pamietam tez, jak lecialam United Airlines, podali mi na sniadanie
>opakowanego w plastik donuta (paczek z dziurka), z dumnym stwierdzeniem na
>opakowaniu, ze ten paczek zawiera calodzienne zapotrzebowanie wszystkich
>witamin! Twardy byl jak odcisk prababci, i taki slodki, ze pewnie mial
>use-by date do przyszlego stulecia.
>
>A cukierki niskokaloryczne z 'odwroconym' cukrem, ktorego organizm nie
>trawi, w wielu syntetycznych smakach i kolorach? Najbardziej naturalny, to
>chyba ten papierek, w ktory go pakuja.
>

wiesz - poruszylas temat na prace doktorska - jaka jest
rzeczywista zawartosc CZEGO w tym sztucznym jadle...i JAK
czlowieka oszukuja? Jest taki na przyklad Entermann - ciasta i
torty robi, a na kazdym, jak zywy, napis - 97% fat free...no i
kupujesz to cos (ja dostalam 3 czy 4 w prezencie - od badacza
rynku - kazal zjesc, przezyc, potem zadzwonil i odbylismy rozmowe
na temat ciast..., tak samo mialam z proszkiem do prania - pralam
szmaty przez miesiac, nie rozlecialy sie, odpwoedzialam na
pytania)
dobra - kupujesz i - faktycznie - 97% fat free. to skad te
wszystkie kalorie, bo ich ilosc zwalala z nog! no i sie
zorientowalam - z cukru...z dentystami w zmowie musza byc. Chybam
naiwna......z milkshake'ow znam tylko Slimfast ale mi nie
smakuje; wole byc gruba

Krysia

Cafe ZS
K.T. - starannie opakowana