Data: 2002-07-30 10:49:15
Temat: Re: Czy moge sie oswiadczyc? (Troche dlugie)
Od: "arbi" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dlaczego nie chcesz Jej powiedzieć wprost, że jest dla Ciebie bardzo ważna i
> że myslisz o niej poważnie???
Oczywiscie, ze juz nie raz Jej mowilem, ze nie moge sie doczekac kiedy
bedziemy mogli byc razem na zawsze (w znaczeniu pobrac sie i mieszkac,
choc nie nazywalem tego w ten sposob, ale za dobrze Ja znam,
zeby nie wiedziec, ze Pati doskonale sie domysla o czym mowie),
ze bardzo mi Jej brakuje, ze nie cierpie rozstawac sie z Nia na noc..
Ale Ona ma inne watpliwosci.
Np.: pyta sie czasami, niby mnie, niby "w powietrze":
- A co bedzie jesli kiedys Ci sie odwidzi i nas zostawisz...?
Mnie najczesciej wtedy po prostu zatyka i nie wiem co powiedziec,
bo wyroslem w takiej rodzinie, ze o takiej ewentualnosci sie nigdy
nie myslalo, ja tez nigdy o czyms takim nie mysle i jest to dla mnie
tak normalne, ze nawet nie wiem jak to tlumaczyc.
Byc moze mysli, ze kiedys moge np. zaczac sie wstydzic,
ze Kasia nie jest moim dzieckiem i sie wycofywac,
a dla mnie takie rozumowanie jest w ogole nie do pojecia.
Albo, moze mysli, ze problemy z zewnatrz moga mnie tak "dobijac",
ze bede uciekal w samotnosc, przestane sie Nimi zajmowac..
> Tak swoją drogą jeżeli alimenty zabrali, bo np. biologiczny Ojciec nie
> pracuje, to jest jeszcze fundusz alimentacyjny.
Fundusz podobno placi ok 400 zl. On placil duzo wiecej, bo tak zasadzil sad.
arbi
|