Data: 2002-02-04 13:20:30
Temat: Re: Czy moge zrobic to mezowi?
Od: Jonasz <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Mała" napisał(a):
> <ciach> No i zaczelo sie zle dziac. <ciach>
W jakim stopniu dokładacie się do opłat za pršd/gaz itd?
Na swoim będziecie płacić jeszcze czynsz, meble itd.
My mieszkajšc osobno wydajemy na bieżšco około 3000
na cztery osoby. Trudno Wam porównywać się do szwagierki,
bo to przecież arytmetyka miłości (rodzicielskiej).
Na razie mogłyby trochę oczyścić atmosferę klarowne
zasady tych opłat. Nikt nie chce, żeby Wasze dzieci chodziły brudne,
u nas pranie jest praktycznie co dzień, więc i tak masz bardzo
oszczędnie.
Druga kwestia to ewentualna opieka dziadków nad dziećmi.
Jak pójdziesz do pracy, to nagle powstanie problem,
co robi pierwszoklasistka po lekcjach? To albo dodatkowe
wydatki, albo przychodzi koza do woza...
Gdybyś tak zaczęła pracować 8 godzin dziennie
+ czas na dojazdy i ewentualne zlecenia w domu,
to troskliwa Babcia jest darem nieba.
Przy tym mogłoby się okazać, że już Cię tak
nie dotyczš ich żale, bo masz do nich duuuży dystans.
Praca, kosmetyczka, urlop... (i nie boisz się włamania)
> Maz zdaje sobie sprawe, ze jest zle,
> ale na moje prosby, abysmy zaciagneli kredyt na kupno mieszkania jest
> głuchy. Uwaza, ze nas nie stac. Niedaleko domu tesciow jest do kupienia
> mieszkanie trzypokojowe. Cena wywolawcza 80 000. Mieszkanie wymaga dodatkowo
> generalnego remontu. Na koncie mamy 20 000. Ja jestem gotowa podjac ryzyko i
> zaciagnac kredyt. Mieszkanie osobno uzdrowi sytuacje miedzy wszystkimi.
Mam to szczęście, że mieszkamy w pewnej odległości od teściowej,
a całe nasze życie mamy dość wygodnie poukładane.
Jednak bieżšce koszty sš wysokie.
Mieszkanie 2 pokojowe 55 m2 dostaliśmy ze spółdzielni
jako własnościowe i spłacamy na dogodnych zasadach,
tyle tylko, że nieprędko je spłacimy - może za 20 lat?
To jest zwišzane z trudnościš w ewentualnej zamianie,
a bardzo mi obecnie brakuje trzeciego pokoju:-(.
i przed tym chciałbym Cię przestrzec.
Kredyty mieszkaniowe to nie mój "konik", może
dałoby się najpierw trochę więcej pieniędzy nazbierać?
Dla pełnej jasności: goršco namawiam do zamieszkania
samodzielnego, ale może nie tak od razu? Nie marzyłaś
o własnym domku z ogródkiem, podwójnym garażem itd?
Podobno kasy mieszkaniowe sš korzystne (czy były).
> Wymyslilam, ze wyjade z dziecmi do moich rodzicow. Czesto wyjezdzam na
> tydzien/ dwa. Tym razem jednak nie wroce, chyba, ze maz zacznie dzialac.
No ja bym się obraził. Nie lubię być traktowany przedmiotowo.
Byłoby mi niemiło, nawet gdyby do przekonywania mnie były
użyte "nocne argumenty". Skoro jesteśmy "jedno" - to razem myślimy
i decydujemy wspólnie, wybierajšc wspólne dobro. Mšż na pewno
liczy się z twoim samopoczuciem, tyle że boi się wpakować
w grzęzawisko długów, a sama wiesz jak niepewna jest sytuacja
na rynku pracy.
Zastanawiam się, czy Twój mšż nie ma własnych przemyśleń,
które trzyma jako jakšś niespodziankę?
> Mała (W-w)
Wybacz, że nie poparłem Cię po prostu
----
Jonasz
|