Data: 2000-09-11 18:25:56
Temat: Re: Czy można na przyjaciela liczyć bezgranicznie?
Od: "Ewa" <_...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan_Zenek napisał(a) w wiadomości: <8pdcug$9cq$1@zeus.man.szczecin.pl>...
Czy możemy a raczej czy mamy prawo wymagać od przyjaciela bezgranicznego
poświęcenia?
Czy jako czyjś przyjaciel powinniśmy bezgranicznie się poświęcić?
(wszystko nie znaczy oczywiście że mamy wskoczyć do ogniska lub kogoś (np.
teściową :-)) ) rozstrzelać).
Zenek
___________________
Z definicji przyjaciel jest kims, na kogo mozna liczyc w kazdej sytuacji.
Jednak jak w stosunku do kazdego czlowieka, ma sie w stosunku do niego
ograniczone zaufanie, nie znaczy to, iz ma sie przypuszczac, iz on klamie,
badz nie dziala majac na uwadze nasze dobro. Jest to po prostu marginez
pozostawiony na bledy w ocenie sytuacji. Sadze, ze na przyjaciela mozna
liczyc w kazdej sytuacji i winno sie mu ufac bardzo. bycie przyjacielem
oznacza oddanie, ale takze pozostanie wiernym sobie. Przyjaciel nie bedzie
wymagal wyrzeczenia sie siebie przez nas - niebylby wtedy naszym
przyjacielem. Przyjaciel to osoba zaufana, ktoreju sie nie wstydzimy
powiedziec tajemnicy, ktora nas nurtuje, opowiedziec o problemie, ktory
gryzie. To ktos z czyim zdaniem czlowiek sie liczy. Ktos, kto daje wsparcie,
jest kompanem do wspolnych dysput, wspaniale spedza sie z nim czas.
Przyjaciel zatem to szczerosc, zaufanie, dzialanie w dobrym interesie na
korzysc obu stron w sposob uczciwy. Tak wedlug mnie to wyglada i tak dzialam
ze swoja przyjaciolka. Wedlug wlasnie tych zasad. Sa pewne sprawy, do
ktorych nie ma dostepu przyjaciel. Zawsze w kazdym czlowieku tkwi sfera do
ktorej nikt nie ma wstepu i przyjaciel ja szanuje. Spotykajac sie ze
stwierdzeniem, ze nie chce o tym mowic, bo to zbyt osobiste, lub oznacza
sekret powierzony przez kogos innego - nie naciska. Mozna wymagac od
przyjaciela, jak od kazdego czlowieka, tego, co jest sie gotowym dla niego
zrobic. To znaczy zle slowo - nie mozna niczego wymagac, procz uczciwosci
(jesli samym sie jest uczciwym) o reszte mozna prosic. Przyjaciele to osoby,
ktore sa zwiazane ze soba specyficzna wiezia, i nie wymagaja a dzialaja z
wlasnej woli i checi dzialania. Jesli poprosisz o cos przyjaciela, on to
przemysli i postara sie zrobic wszystko, by Ci pomoc. Niekoniecznie musi sie
zgadzac na wszystko. Jesli cos jest sprzeczne z jego pogladami, czy godzi w
jego osobe, bo mozne sie okazac, ze nasza prosba urazi przyjaciela
(nieswiadomie z naszej strony), to on wtedy o tym komunikuje, wyjasnia sie
sytuacje i szuka innych srodkow.
Chyba o zbyt ekstremalna sytuacje pytasz Zenku. Przyjazn nie jest
wymaganiem, czy prawem do wymagania. Tak ja sadze. Wychodze z zalozenia, ze
najpierw nalezy patrzec na siebie - jesli jest sie w porzadku, wtedy mozna
czegokolwiek oczekiwac. To wymiana. Ma byc rozny poziom po obu stronach. Czy
powinnismy sie bezgranicznie poswiecac - zawsze wytyczona jest jakas
granica. Ale dla mnie przyjazn jest wtedy, kiedy za dobro przyjaciela jestem
gotowa zaplacic swoim komfortem. To znaczy, gdy jego dobro jest wazniejsze
od mojego. Jestem gotowa do poswiecenia. Wtedy walcze o mojaj przyjaciolke,
dbam o nia gdy jest chora, chocbym byla zmeczona, to ja odwiedze...
utrzymuje kontakt. To jest wazne i rozmawiam... wspolnie spedzony czas jest
dzieleniem sie. Glownie chodzi o to, by miec osobe na ktorej mozna polegac.
Mam to szczescie, ze spotkalam dwie osoby ktore sa tak wspaniale, ze mozna
na nie liczyc. Przyjaciolka i partner - bo partner tez jest przyjacielem. Z
nim sie dzieli wiecej niz z przyjaciolka, bo jest sie polaczonym innym
uczuciem. Zatem to inna plaszczyzna kontaktow miedzyludzkich.
EWA
n...@p...onet.pl
lub
_...@p...wp.pl
|