Data: 2002-10-08 20:00:51
Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paweł 'Róża' Różański" <r...@f...onet.pl> napisał w
wiadomości news:anuv3i.3vvihfj.1@roses.of.many.colours...
> Nieładnie. Wyraźnie napisane, że jak zaoszczędzisz na jedzeniu a
> zwłaszcza lekach, to trzeba wpłacać na konto. A na pewno
> zaoszczędziłeś, bo przecież na DO jesz mało. Czyli dieta typu 'jedz
> mało, będziesz czuł się lepiej, a co zaoszczedzisz na jedzeniu, daj
> mi'.
> BTW to w Korei Północnej też chcieli wprowadzać taki system...
> Jesz dwa razy dziennie głodowe porcje i tyrasz ku chwale 'góry' (tam
> ojczyzny/komunizmu). Nie wiem, czy im wyszło, ale się nie wybieram.
>
> > W takiej sytuacji czuję się jakbym kogoś naciągał albo korzystał z
> > dobrodziejstw DO na na krzywy ryj.
>
> Jesteś na DO? A dzienniczek masz? Bo bez dzienniczka DO jest
> nieważne. Głowny specjalista Leszek S. tak powiedział. ;-) Niemniej
> jakaś hierarchia obowiązuje i zdanie lekarza K. uznałbym za wiążące.
> Przecież nie podawał numeru konta 'na wiatr'. :-)
Paweł, miałam Cię za człowieka trochę poważniejszego... : )
przecież powyższa argumentacja nie jest w Twoim stylu.
Zwykła dziecinada... A co Ci konto przeszkadza? Przecież notorycznie
ostatnio apeluje się do spoleczeństwa o wpłacanie na jakieś konto w celu
pomocy innym chorym/powodzianom/na przeszczepy itd.
Na grupie wege tez pojawiają się apele o pomoc w wykupie np. konia z
transportu.
Apel Kwaśniewskiego o wpłaty na konto OSBO też ma za cel nieść pomoc ludziom
chorym, tyle że w inny sposób, niż się nagminnie stosuje.
Zauważ, że optymalni nie wyszukują u wegetarian tekstów, aby ich próbować
ośmieszać, czy skompromitować, a musisz przyznać, że jest tego caaaaałe
mnóstwo.
Wystarczy zajrzeć na pl.soc.wegetarianizm.
A dzienniczek? A czy wegetarianie nie "komponują odpowiednio" swojej diety?
A czy nie liczą kalorii itd. Tak jest chyba na każdej diecie, przynajmniej
na początku. Nie udawaj, że nie wiesz, co Leszek miał na myśli.
Powtarzamy aż do znudzenia: dopóki się nie nauczymy jeść optymalnie - przez
pewien okres (różny dla różnych ludzi) musimy liczyć zawartości białek,
tłuszczów i węglowodanów w produktach i stosować systematycznie właściwą
proporcję, bez tego nie ma efektów.
|