Data: 2013-04-25 21:18:39
Temat: Re: Czy pszyszłość jest zdeterminiowana?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 25 Apr 2013 21:05:18 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2013-04-25 16:03, obywatel Ghost uprzejmie donosi:
>>
>> Użytkownik "ZOŁZA" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
>> news:517929c4$0$1264$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2013-04-25 14:58, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 25 Apr 2013 08:07:53 +0200, Ghost napisał(a):
>>>>
>>>>> Jeden jest skupiony
>>>>> glownie na kasie, inny potrzebuje balansu.
>>>>
>>>> Znałam pewną panią notariusz, która dziennie przynosiła do domu na
>>>> czysto
>>>> 30000, wiem o tym, bo byłyśmy na tyle blisko, że zwierzyła mi się,
>>>> dlaczego
>>>> mąż musi po nią jeździć do pracy - bo bala się wozić sama te pieniądze
>>>> codziennie.
>>>> Było jej tego mało i nie było czasu na nic innego. Już umierającą, po
>>>> porannje kroplówce w domu, do ostatnich chwil woził mąż do biura, żeby
>>>> jeszcze jeden dzień zarobiła te 30 tysiaków.
>>>> Po czym w niecały miesiąc umarła i jej nie ma. Zostały pieniądze i mąż z
>>>> nową żoną...
>>> wierzę. przykre to ale prawdziwe.
>>
>> Z ta malutenka popraweczka, ze z tych 30000 (o ile faktycznie taki obrot
>> wozili dzien w dzien) to jednak wiekszosc to podatek zostawiany przez
>> kontrahentow u notariusza. Notariusz ma z tego mala czesc.
>
> Może się specjalizowała w stoczniach?
>
> Q
Co, jajo idzie?
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
|