Data: 2002-09-15 12:36:51
Temat: Re: Czy to juz koniec?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisal:
>
> Mysle, czy wyjsciem nie jest moje odejscie jeszcze w
> okresie wypowiedzenia?.
Bez pospiechu. Co jak co, ale Kostucha ma dobra pamiec - nie zapomni o
Tobie i wczesniej czy pozniej sie o Ciebie upomni.
> Przynajmniej przez 10 lat moja rodzina będzie otrzymywala
> rente.
A jestes tego pewien? Moze przez najblizszy rok wystarczy, ale co jesli
sytuacja ulegnie zmianie i oni zamiast pieniedzy beda potrzebowac Ciebie?
Niestety juz nie bedzie odwrotu. Gdy jednak zostaniesz ciagle masz szanse
im pomagac (co dwie glowy to nie jedna) i to na przerozne sposoby,
odpowiednio reagowac do sytuacji.
Ktos wspominal tez o wnukach, ktore byc moze sie kiedys pojawia. To tez
jest jakis argument. Ja nie mialem okazji poznac swoich dziadkow i czuje
sie jakbym zostal ograbiony z czegos bardzo cennego. Pozostaja mi tylko
opowiesci rodzicow i zazdrosc w stosunku do tych, ktorzy dziadkow maja.
Moje rodzenstwo ma wlasne dzieci i tym malym tez zazdroszcze, ze dziadkow
maja.
> Mysle, mysle. Tylko jak mam to zrobic,
Nie mysl o tym jak umrzec tylko o tym jak zyc. To trudniejsze ale tez daje
wiecej mozliwosci.
pozdrawiam
Greg
P.S. I wierz w ludzi - wbrew temu co mogloby sie wydawac jest jeszcze
bardzo wielu gotowych podac pomocna dlon i podzielic sie tym co maja.
|