Data: 2012-04-10 13:05:38
Temat: Re: Czy w ogólności kazirodztwo jest nienaturalne jak homoseksualizm i w tej mierze złe?
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1g3dv60c7qmbc$.oe02teasa6x2$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 31 Mar 2012 00:49:24 +0200, zażółcony napisał(a):
>
> Czasami po prostu nie widzę sensu drążenia.
>
> Nie zawsze taka byłam. I w życiu prywatnym niestety jeszcze lubię
> sobie czasami podrążyć ;) Piszę 'niestety', ponieważ nad ograniczeniem
> drążenia pracuję :)
> Trzeba wiedzieć, kiedy przestać. Nie jest to łatwe, ale osiągalne, i na
> grupie się tego nauczyłam. Czyli wyzwoliłam od konieczności drążenie,
> udowadniania racji etc. Czasami drążenie robi więcej złego niż dobrego, a
> czasami wręcz zamydla prawdziwy obraz, i uniemożliwia osiągnięcie
> stabilności, harmonii. Lepiej zerknąć na wszystko z pewnej odległości. Jak
> malarz :) Odsunąć się na chwilę, spojrzeć z innej perspektywy, i zobaczyć
> obraz w innych barwach, dostrzec inne kształty. Pomyśleć, i dopiero
> wówczas
> ewentualnie powrócić. Łapanie dystansu to nie jest wycofywanie się :) Poza
> tym jest jeszcze kwestia priorytetów. Co jest dla nas najważniejsze.
Dokładnie- zgadzam się. A od siebie: ja sobie myślę, że skoro przedstawiłem
swoje argumenty i ktoś nie rozumie, to uczciwie trzeba przyjąć, że:
1. ta osoba w danym momencie tego nie potrafi zrozumieć, i w miarę
"zarzucania" jej argumentami- co najwyżej bardziej się na nie "uszczelni".
albo:
2. ja nie mam racji i nie potrafię w danym momencie przyjąć argumentów
drugiej osoby
może być prawdziwe 1 albo 2, jednakże z obu wynika ten sam wniosek: koniec
dyskusji na ten temat:-)
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|