Data: 2007-06-27 06:56:58
Temat: Re: Czy zdarza sie Wam- wpadaja znajomi i...
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:f5ruhq$bqu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik " vandula"
>
> > Wlasnie, ze nie przychodza i wcale nie maja wyobrazenia, ile pracy
trzeba
> > wlozyc w taki ogrodek. Jezeli by pomagali, to ma sie rozumiec...
>
> A ja bym tam chciała żeby przychodzili i brali osobiście, nie
musiałabym
> paczek robić i nosić na pocztę ... ech !
E, słuchaj, chciałabyś, żeby wiosną akurat wtedy gdy zaczynają kwitnąć
nowozdobyte tulipany, na które czekałaś 6-7 miesięcy przyłaził ktoś i chciał
bukiet? który albo zapomni zabrać (autentyczne), albo zapomni wstawić do
wody, albo wyrzuci po jednym dniu? Nie ceni sobie, bo za darmo, z czyjegoś
ogrodu, "samo rośnie" itd. Co innego rozdawanie roślin, ale tych, które ma
się na zbyciu (też już miałam metodę: proszę przyjść za dwa tygodnie, jak
przekwitną; osoba prosząca zapominała niezawodnie. A z kwiatami to by
wyszarpała z ziemi jak koparka), a co innego szarańcza, która przychodzi
objadać się owocami twojej pracy. Skubnąć parę owoców w przelocie, proszę
bardzo, ale jeśli przychodzi dokładnie po to, by objeść maliny do ostatniego
owocu? Przeżyłam, tolerowałam do czasu, w końcu wykazałam się asertywnością.
Vandula, tu niestety subtelność nie wystarczy, zaciśnij zęby i wal prosto z
mostu :-(
Pozdrawiam, Basia.
|