Data: 2003-09-10 16:46:47
Temat: Re: Czyzby ? (bylo Re: Korupcja w Narodowym Funduszu Zdrowia?)
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
LM gdym pewna gre gral:
A.A. >Coz za problem oddac czesc swego dochodu fachowcom ?
A.A. >Jeden etacik specjalisty napewno zawarlby sie w cenie
A.A. >1-2 fotelikow dla dziecka a juz napewno 1 urzadzenia
A.A. >pionizacyjnego
> Oj Andrzeju - bardzo jestes naiwny. Kto dobrowolnie pozbywa sie czesci
> dochodu, jak moze go przerzucic na kogos innego? Ja jeszcze nie slyszalem o
> takim przypadku w biznesie.
I widze ze za wiele napisalem bo zgubiles idee i moje preferencje
(nie, nie nie te p. co to tak wzburzaja poniektorych :) )
Zauwaz ze chwalilem rozwiazanie ktore ZMUSZAC beda krwiopijcow by
podniesli standard uslug. By stawac sie musieli NZOZ.
Pisales w innym miejscu ze nikt nie zmusi lekarza do tego do czego
chcialbym by byl zmuszony. Jesli bylbym tak jak Ty poddawalski to
moze i bym przyznal Ci racje. Ostatnio bardzo sprawdza mi sie
bazowanie na tzw standardach i nikt juz mnie nie przekona, nawet Ty
Lechu naiwnonaduzywajacy, ze jest to zle.
Zalatwilem kilka spraw z kregu tych niezalatwialnych. Tych dla
naiwnych. Ha, jedna nawet w moim ukochanym Hajduszoboszlo.
Dasz wiare, ze nie znajac jezyka kiwanokiwano, potrafilem
cos very important for me ( as people WITH disability) wymoc na
madziarach ?
Niech zyje NAIWNOSC w wydaniu niejakiego A.A. ! - bedziesz niedlugo
musial wyryc na jakims murku ;-)
A.A.>Tak na boku te pare rurek i gumek (i 4 koleczka )musi kosztowac
A.A. >prawie 3000 zl ? !!!
> Nie musi - ale poniewaz moze, wiec kosztuje - co tylko potwierdza
> moja teze pokazana wyzej.
Jesli zas wczytalbys sie w MNT (moja naiwna teorie) wylozona na
potrzeby autora watku, to po przemysleniu, po glebszej analizie
mialbys komfort napisania ze " nie moze" lub "nie moglby" lub
jeszcze lepiej "nie oplacaloby sie" bo bedac NZOZ majac narzucone
standardy i kata nad glowa w postaci odebrania uprawnien do lupienia
niemocarzy, NAPEWNO zadbalby o (u)trzymanie poziomu tychze. Poza tym
zauwaz, ze w odroznieniu od publicznych ZOZ, niepublicznym z krwi
utoczonej zawsze troche czerninki (czyt, zieleninki lub euroninki)
zostaje na co z latwoscia wejsc moze Pan Komornik i w ten sposob
naprawic ewentualne szkody ktore moglbys poniesc w zwiazku z
dzialaniem nieumyslnym acz wielce szkodliwym (ktos Ci oferuje
wynalazek ktory jak pisze w swojej ulotce ma sluzyc czemus czemu nie
sluzy tak naprawde, za krocie a on jest jedynie tynfa wart bo nie
spelnia funkcji majacych byc zadanymi - czy to nie jest oszustwo
przypadkiem ? czy trzeba byc az naiwnym byc rozumiec ze ktos mnie
robi w wala ? ) .
Pamietasz (w koncu watek mlodziutki) jak zapytalem o mozliwosc
zwrotu sprzetu nie spelniajacego wymogow rehabilitacji ?
To dopiero jest naiwnosc ! :)
Jednak jesli auto (i setki artykulow) moge kupic na probe to czemu
sprzetu rehabilitacyjnego nie ?
> Nie wolno jednak zapominac, ze kosztuja tez badania i atesty.
Na wahadelka nie jest potrzebny atest ;-)
a wiekszosc tych wynalazkow to zwykle wahadelka ...
Poprosilem o jakis atest i co, gostek sie wyniosl. Nie, nie
chodzi mi o atest na rurki, bo takowy moge sobie w Centrozlomie lub
jakims innym Metalzbycie zalatwic ale o atest Instytutu i naukowe
ekspertyzy, opinie lekarzy prowadzacych dziecko (tych co to
zalecenie lekarskie wystawili), samych uzytkownikow i osob ich
wspomagajacych. Kazdy powazny serwis ma forum na ktorym mozna sie
wpisac i powywnetrzac a najczesciej jest to strona przez siebie
prowadzona lub jak kto woli manus manum lavat i oczekiwanie na
zrobmidobrze czyli caluj, glaszcz i piesc mnie slowem a napewno to
bedziesz mogl sobie przeczytac .
Nie wymawiaj tego slowa ! Stales sie z jego naduzywaniem nudny ;-)
wiec wole uprzedzic
Za obraze mojej inteligencji kula w ... reke i marsz czyscic
powietrze. ;-)
Wiesz dziwie sie tylko ze nasze kochane panie z TZChM tak pi(y)szcza
jak ktos robi zrzute na Kijow lub Koree a zadna z nich nie zabierze
glosu w temacie przydatnosci wynalazkow naszych rzemieslnikow
majacych rehabilitowac ich dzieci. Tamtych z blotem mieszaja a tym
poklony bija i wielka kasiore wreczaja. Od tamtych domagaja sie
opracowan naukowych, dowodow pisanych jak przez Pana Boga a tym, tu
wierza iz wahadelko naprawde pomaga na wszystko (nnno na zboczenia
moze nie ale zainteresowani moga spytac specow od zbokow)
> To zreszta nie jest domena wylacznie sprzetu rehabilitacyjnego. W sklepie
> zelaznym kg srub kosztuje dajmy na to 10 PLN, a w sklepie motoryzacyjnym
> jedna taka sruba, nazwana odpowiedno "sruba do...(tutaj wpisz cokolwiek)"
> moze kosztowac 30 PLN. W warsztacie specjalistycznym, w ktorym naprawiasz
> swoje auto policza Ci za nia czesto 50 PLN + koszty montazu, zwlaszcza jesli
> wiedza, ze nikt inny jej nie zalozy. Zastanow sie nad tym.
Ale po co mamy glowy (czy jak chca swintuchy lby) no chyba zeby z
nich czynic pozytek. Ja te srube bede mial (mialbym) za 5 zl i to
razem z zamontowaniem jej !
Juz wiesz czym sie roznimy?
Ja jestem naiwny a Ty nienaiwny lecz ja konsekwetny w dochodzeniu
swych praw a Ty jak wyczuwam chetny isc (lub, co dla mnie jest
rownowazne takie rozwiania preferujacy) na ugode.
Mam na zbyciu haslo :
Zmien sobie znak Zodiaku ;-)
Kupujesz ? :)
I rozczarowanie moje rosnie gdy musze czytac jak inteligentni faceci
wmawiaja mi ze wahadelka sa the best i wlasnie dlatego musza tyle
kosztowac.
A.A.
|