Data: 2004-02-09 23:21:45
Temat: Re: DARY!!!
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:23f0.0000047c.40280c57@newsgate.onet.pl...
> >
> Przecież to sama przyjemność!!!
Jak najbardziej, dla mnie też.
>
> Ja nie odniosłam wrażenia, że Jacek wyrywa mi z ręki (lub ziemi:))
> najcenniejsze roślinki z mojego ogródka i daje łopatą przez łeb "Puść, bo
jak
> nie...", raczej pyta co nam ogrody zarasta i czego część chętnie gdzieś
można
> wyekspediować w dobre ręce...
Hmmmm....
"W mojej skrzynce mam tyle listów od darczyńców, ze nie wyrobie na
opłacenie przesyłek. Poczta chyba musi kupić specjalny wóz do przewożenia
paczek!!!"
Czy to jest prośba?
>
>
> ...współczuję dziecku... ja takiego dylematu nie mam:))... ubranko
ważniejsze!
Cóż ...dla mnie niestety kwiatek :(((
>
> >
> Kasiu, a od sąsiadów nigdy nic nie dostałaś?
Akurat od sąsiadów nie, nieśmiała jestem i nie mam odwagi prosić. Poważnie.
>
> Przydługi ten post nieco, ale się zdenerwowałam. Taka postawa "nic za
darmo"
> jest dla mnie niezrozumiała. Kilka roślin na grupie dostałam, kilka
oddałam,
> nigdy nie spotkałam się z takim "coś za coś". Masz to się rewanżujesz, nie
> masz - trudno, może kiedyś...
Jeśli uważasz, że moja życiowa postawa to "nic za darmo"...możesz tak
uważać...prosze bardzo....jestem grupowym skąpcem
> A może jednak ta zasada "coś za coś" obowiązuje powszechnie??? Jeśli tak
to z
> góry przepraszam moich darczyńców i obdarowanych, że nie stosowałam
savoir-
> vivre'u grupowego...
Nie rozumiem :(
Pozdrawiam skąpo,
Kaśka
|