Data: 2004-01-15 13:54:31
Temat: Re: [DŁUGIE] proszę wstac sąd idzie... było zadzrość o czat
Od: "Tashunko" <t...@T...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Persona, wirtualnie znana jako *brow(J)arek* napisała zimową porą:
:: Niestety sytuacja wyglądała modelowo... ja skrobię na grupy, a
:: małżonka ogląda... coś tam jak się w NiuJorku zatrzęsło (bzdura
:: czyli). Dlatego koleżankę zachęcałem do propagowania słusznych
:: (jedynie słusznych) idei...
Hmmm...jakby to powiedzieć...Ja tez wczoraj NiuJork oglądałam, a
małżonek wstępnie się przytuliwszy i zaproponowawszy, że może TV
wyłączymy i muzę puścimy i różne inne obietnice....zasnął, zachrapał,
obudzony po NiuJorku do kompa podążył, a ja z kołderką do sypialni
podreptałam.
Ale...obietnicę i tak spełnił:) Potem:)
Nie bój nic...jak się w sobotę spotkamy to i tak się pewnie okaże, że
to ja nie chciałam
i bzdury jakieś schematowo oglądałam:)))) Więc może lepiej pomińmy
powyższe w realnych rozmowach , bo lanie dostanę za zdradzanie
tajemnic alkowy:)
--
Pozdrówka gorące!
****Tashunko****
|