Data: 2004-01-15 14:01:15
Temat: Re: [DŁUGIE] proszę wstac sąd idzie... było zadzrość o czat
Od: "Tashunko" <t...@T...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Persona, wirtualnie znana jako *Oasy* napisała zimową porą:
:: Otóż siedziałem właśnie przed monitorkiem w niezbyt obcisłych
:: spodniach, wykąpany i odświeżony różnymi pachnidłami, czekając na
:: efekty naszych (moich, Twoich i Hani) wczorajszych działań. Na
:: początku wszystko szło dobrze, Hani emila żona przeczytała, później
:: przez przypadek podczas szukania szczegółów wspomnianej edycji
:: sekstetu natknęliśmy się na Twojego emila którego skrupulatnie
:: przeczytaliśmy. Zwróciłem oczywiście uwagę dyskretnie na
:: najistotniejsze punkty. No i kiedy sobie tak siedziałem i czekałem
:: popisując co jakiś czas na grupę moja kochana przeszła kilka razy
:: koło mnie (za każdym razem myślałem że to już :) ) mówiąc że położy
:: się już do łóżka, po czym poszła do sypialni. Czekałem i czekałem a
:: tu nic. Kiedy już załamany sam postanowiłem iść spać to okazało się
:: że szkoda że miałem tyle pracy, bo wygrzane łóżeczko czekało na
:: mnie, ale skoro już tak późno to trzeba już iść spać. Nie pozostało
:: mi nic innego jak odwrócić się na drugi bok i z zaciśniętymi zębami
:: i z wielkim żalem do Ciebie, za Twój nie do końca genialny sposób,
:: usiłować zasnąć.
Ło Matko! Sie narobiło. Było milczeć i w milczeniu tylko czytać jak
przez ostatnie miesiące to nie, odezwać się Tashunko zachciało i nie
pierwszy raz zamieszać. To ja już lepiej zamilknę i zdradzać tajemnic
alkowy/pracowni zaprzestać......do następnego spontanicznego razu
"kiedyśtam".No to pa!I sorki jak mój chrześniak mawia.
--
Pozdrówka gorące!
****Tashunko****
|