Strona główna Grupy pl.misc.dieta [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego

Grupy

Szukaj w grupach

 

[DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 242


« poprzedni wątek następny wątek »

121. Data: 2004-02-23 11:08:32

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Wiedźma" <w...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> To niesamowite - czy jest drugi Polak, który budzi w w rodakach tak
skrajne
> emocje, jak Jan Kwaśniewski? :)

Andrzej Lepper?:-)

> Ale taka jest właśnie miara ludzi nieprzeciętnych... :)

> Brakujące elementy w
> pamięci mózg potrafi sobie uzupełnić konfabulacją i jest przekonany, że
tak
> było.

Każdy mózg tak sobie uzupełnia, nie tylko wegeteriański. To fakt od dawna
znany w psychologii, uwzględnia się go podczas przesłuchiwań świadków (a
przynajmniej powinno). W pierwszym linku, który podałaś niżej- "Fałszywe
wspomnienia", jest to chyba nawet pokrótce opisane, prawda?

pzd, Wiedzma


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


122. Data: 2004-02-23 14:40:34

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

MarekF wrote:
> Użytkownik "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> napisał w wiadomości
> news:c1b3rh$b3v$1@news.onet.pl...
>>
> Pytales Leszka, skad sie bierze fruktoza we krwi, twierdzac, ze jest
> 'rzadko', wiec odpisalem, ze 'w drodze z jelita do watroby.'
> Wracajac do "mechanizmow ...." Glukoza powoduje od razu uruchomienie
> mechanizmu zmniejszenia swojego poziomu we krwi /insulina/
> pytanie, poniewaz nie znalazlem jeszcze: Czy fruktoza, oczywiscie jako
> fruktoza, w czasie swojej podrozy do watroby tez powoduje 'wyrzut insuliny',
> czy tez dopiero po zamianie w watrobie na glukoze?

No przecież cytowałem, że w mózgu jest ośrodek sterujący.

> Mialoby to potwierdzenie praktyczne, poniewaz pacjentom w szpitalach z
> podwyzszonym poziomem cukru, zabrania sie owocow i cukru buraczanego
> /fruktozy/, a skrobie /glukoze/ moga jesc do woli.

Skrobia to nie glukoza.

pozdrawiam Chaciur

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


123. Data: 2004-02-23 14:41:01

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wiedźma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
news:c1cmvf$ekk$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> > To niesamowite - czy jest drugi Polak, który budzi w w rodakach tak
> skrajne
> > emocje, jak Jan Kwaśniewski? :)
>
> Andrzej Lepper?:-)

Chyba jednak jest lepszy :)
Wskazuje na to choćby fakt, że Leppera w mediach jest wszędzie pełno,
widocznie jednak nie jest groźny (?)
(dzisiaj tez będzie w TVN w "Rozmowach w toku"), a Jan Kwaśniewski jest
persona non grata... Tak media się boją "optymalnej zarazy" ;)))
jedno wielkie medialne TABU :))) Śmieszne... :)))
Ale jeszcze trochę... Jak cukrzyca dopadnie połowę polskiego społeczeństwa,
to ono się w końcu ocknie.

> > Brakujące elementy w
> > pamięci mózg potrafi sobie uzupełnić konfabulacją i jest przekonany, że
> tak było.
>
> Każdy mózg tak sobie uzupełnia, nie tylko wegeteriański.

Tak, oczywiście że nie tylko wegetariański, ale akurat
1. szczególnie wegetarianie tu na grupach piszą to co piszą,
zwłaszcza o optymalnych, dlatego piszę o nich.
2. podstawą ich diety są właśnie węglowodany, czyli cukier.

Dlatego próbuję znaleźć przyczynę ich skłonności do konfabulacji (patrz
pl.soc.wegetarianizm - poczytaj pod tym kątem archiwum, to zobaczysz
na czym polegają ich dyskusje).

To fakt od dawna
> znany w psychologii, uwzględnia się go podczas przesłuchiwań świadków (a
> przynajmniej powinno). W pierwszym linku, który podałaś niżej- "Fałszywe
> wspomnienia", jest to chyba nawet pokrótce opisane, prawda?

Zgadza się, ale można spokojnie założyć (teoretycznie), że zdrowy, dorosły,
dobrze odżywiany mózg (cokolwiek to znaczy) - jest sprawny, nie ma dziur
w pamięci, i prawidłowo odbiera rzeczywistość (na tyle oczywiście, na ile
jest to dla zdrowego współczesnego człowieka możliwe), nie ma lęków,
strachów, fobii, zaburzeń emocjonalnych, zaburzeń łaknienia, nerwicy,
depresji, jest po prostu spokojniejszy i odporniejszy na stresy.
Jakoś w tych linkach nikt z psychologów nie kojarzy wadliwego odbierania
rzeczywistości -> z błędami odżywiania, a konkretnie nadmiarem CUKRU w
diecie. Jakoś psychologia zajmuje się tylko opisywaniem tych patologii
- psychologa nie interesuje odżywianie tego patologicznie reagującego mózgu,
a z kolei medycyna zajmuje się tylko opisywaniem chorób i stosowaniem
leków farmakologicznych na konkretne objawy, ewentualnie okresowo stosowaną
dietą na zasadzie eliminacji jakiegoś szkodliwego czynnika w żywieniu.
Ale NIKT nie interesuje się skojarzeniem związku między:
- informacjami o szkodliwym działaniu cukru
- z powszechnym żywieniem się cukrem
- i powszechnie występującymi nieprawidłowymi zachowaniami ludzi.
Każdy (specjalista) sobie rzepkę skrobie... i wszyscy udają, że tego
związku nie ma.
Aż mi głupio, ze to Wiedźmie tłumaczę... ;)

Krystyna





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


124. Data: 2004-02-23 14:41:26

Temat: Re: Re[2]: [DO] Błędy Jana Kwa?niewskiego
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Evunia wrote:
> "Oczywiœcie można wykazać, że pani fruktoza jest dalece bardziej
> agresywna od glukozy. Pod jej wpływem hemoglobina degeneruje się
> pięć razy szybciej niż pod wpływem glukozy, a inne białko krwi,
> albumina, aż dziesięć razy szybciej"
> http://chem.amu.edu.pl/~tryton/cukier.html
> Ale to już nie na temat insuliny i fruktozy, tylko o zgubnym działaniu
> cukrów na białka. Też ciekawe.

Było nie tak dawno:

http://zywienie.host.sk/articles.php?id=4

"Jakikolwiek jest ten mechanizm ochronny, białka zmienione
pod wpływem aspiryny nie tworzą krzyżowych wiązań, a to jest już ogromnie ważne."
A teraz link:
http://www.findarticles.com/cf_dls/m0FDE/6_20/803126
69/p1/article.jhtml
Wegetarianie, którzy spożywają dużo warzyw i owoców, mają wysoki
poziom kwasu salicylowego.


w dalszej części dyskusji, kalkulacje dla Sławka i Leszka
http://tinyurl.com/6

pozdrawiam Chaciur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


125. Data: 2004-02-23 14:41:55

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wiedźma wrote:
>> napisz mi to, proszę :))
>>
> gdzież bym śmiała- taką propozycję na grupach, przy ludziach... ;-)))

Ok załapałem , pędzę odebrać pocztę ;)

> a tak serio- nie mam pojęcia, jak to się pisze, też znam tylko ze słuchu:-)

No bo to miał być jeden z takich podstawowych zwrotów dla turysty,
jak się zapytać o nocleg albo coś w tym stylu. :)

pozdrawiam Chaciur

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


126. Data: 2004-02-23 14:44:36

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

jurek wrote:
>> No to wracamy do artykułu
>> http://zywienie.host.sk/articles.php?id=4
>>
>> "Natomiast niektóre komórki
>> naszego organizmu potrafią przekształcać glukozę we
>> fruktozę.
>
> na stronie o ktorej mowilem (tej po francusku) pisano o zamianie fruktozy na
> inne (rozne) zwiazki, a wiec ona musi tam jakos docierac. Z watroby wychodzi
> tylko glukoza, ale fruktoza tez "blaka sie" po naszym organizmie.

To już wyjaśniłem w poscie do Mafa.

>> Na skutek tego u chorych na cukrzycę spotyka się
>> podwyższone stężenie fruktozy w niektórych tkankach, a
>> mianowicie w soczewce oka i komórkach nerwowych. "
>
> na tej samej stronie wyczytalem rowniez cos interesujacego"... fruktoza w
> przeciwienstwie do glukozy, nie powoduje wyrzuty insuliny..." (ciekawostka)

To też już jest jasne (patrz post do Mafa)

>>> przypominam Ci o tym w jakich warunkach (profesjonalnych) pracowal DrJK w
>>> epoce w ktorej intensywnie pracowal nad zasadami ktore spowodowaly powstanie
>>> DO. To byl lekarz praktykujacy w sanatorium, zdany tylko i wylacznie na
>>> swoja rece i glowe, i oczywiscie publikacje ukazujace sie w tamtym okresie,
>>
>> Z tego co czytałem/słuchałem miał całkiem dużo znajomków wśród
>> opiekunów tamtego reżimu oraz duchowieństwa
>
> chyba nie o tym tu mowimy, a jako zawodowy oficer LWP nalezal (nie jako) do
> systemu.
>
> a w temacie?

Pisałeś jakoby był zdany tylko na siebie, odpowiedziałem, że niekoniecznie
- to nie był uciśniony opozycjonista w jakimeś piwnicy. (w temacie czy nie?)

>>>> Kiedy mówimy o białku to rozpatrujemy białko,
>>>> nie można tak obronić błędu, że niby białko roślinne
>
>> Gdyby JK podzielał Twój pogląd nie mówiłby o białku tylko
>> o mięsie, żółtku, wątróbce.
>
> a nie mowi!? tu widze "zla wole" szanownego dyskutanta

To jest poważny zarzut.

JK:
Życie to białko. Jakie białko - takie życie. Inne białko i inne życie ma fasola, a
inne człowiek.
Człowiek powinien spożywać białko, które chemicznie najbardziej zbliżone jest do
białka ludzkiego
organizmu. Takie białko, z którego organizm może budować czy regenerować każdą
tkankę,
występuje praktycznie jedynie w żółtkach jajek. Prawie równie dobre są białka z
wątroby czy nerek.
Pokrywają one dobrze potrzeby wielu narządów.
[...]
Ile człowiek powinien zjadać białka? Można to dokładnie określić dla każdego
indywidualnego
człowieka, badając u niego poziom wolnych aminokwasów we krwi i poziom tak zwanego
"azotu polipeptydowego".

Gdyby JK nie mówił w powyższym cytacie o białku to np:
"Człowiek powinien spożywać białko, które chemicznie najbardziej zbliżone
jest do białka ludzkiego organizmu."
brzmiałby np:
Człowiek powinien spożywać produkty, które....

A skoro Twoim zdaniem nie mówi tutaj o białku to po co wrzucił:
"poziom wolnych aminokwasów"?

No cóż musimy ustalić, który z nas dwóch jest obłudnikiem. :)

>> Co do argumentów ideologicznych:
>> Otóż moim zdaniem każda dieta jest podszyta ideologią.
>
> jezeli przyjmiemy ze "opis" pewnych zasad dla okreslonej diety to ideologia,
> to zgadzam sie.

nie o to mi chodzi

>> Dieta przeciętnego zjadacza mięsa jest oparta na ideologi
>> mówiącej że nie ma nic złego w zabijaniu zwierząt na pokarm.
>
> o tym juz kiedys dyskutowalismy, mieso ze zwierzat upolowanych
> /znalezionych(oczywiscie juz martwych) od zawsze bylo w jadlospisie homo
> sapiens, mozna sie na to obrazac, a mozna traktowac jako logiczny ciag
> "zycia".

Historia ludzkości to historia wojen, czy Twoim zdaniem
należy to potraktować jako logiczny ciąg i nie dążyć do zmiany?

>> To że wielu przyjmuje tę ideologię od społeczeństwa i się
>> nad nią nie zastanawia nie powoduje wcale przewartościowania
>> jej do miana jedynie słusznej.
>
> zyjemy w czasach ktore daja mozliwosc wyboru (czy aby zawsze swiadomego?),
> po naszej ostatniej dyskusji na podobny temat szukam danych statystycznych o
> tym co jest bardziej kosztowne: hodowla zwierzat zeznych czy spozywanie
> wylacznie pokarmow roslinnych, nie znalazlem zadnych opracowan traktujacych
> problem globalnie, ale pracuje nad tym ( w koncu uczono mnie w tym kierunku
> ;), pierwsze zestawienie wcale nie sa takie jednoznaczne jak mowiles

Pozbierasz to przedyskutujemy, ja zdania nie zmieniłem,
a 'trochę' się tym interesuje.

>>> jest olbrzymia roznica miedzy roslina i jej sposobami pokrywania wlasnych
>>> potrzeb energetycznych czy budulcowych, a organizmem czlowieka (czy ssakow o
>>> najwyzszym poziomie "intelektualnym)
>>
>> Czy weganie są głupsi od optymalnych (szczerze, ja się nie obrażę)
>
> a skad ja mam to wiedziec?! bo grupa psw nie jest dla mnie miernikiem
> inteligencji wegetarian ;)))))))
> w mojej wypowiedzi chodzilo o to ze roslinka wykorzystuje bezposrednio
> energie sloneczna, tej zdolnosci nie maja organizmy ludzkie (czy ssakow).

zwierzęta po prostu.
Ponieważ sugerowaleś, iż dotyczy ssaków o najwyższym
poziomie intelektualnym dla tego zapytałem czy zaobserwowałeś niższą
inteligencje osób odżywiających się pokarmem innym od budowy ich ciała.

>>> w naszym organizmie wszystko nalezy "cwiczyc" mozg tez.
>>
>> Czyli nie można powiedzieć, że zdrowym jest dostarczanie
>> gotowych kompleksów.
>
> co ma jedno wspolnego z drugim? cwiczenie mozgu to myslenie/wysilek
> intelektualny, zmuszanie "mozgu" do skomplikowanych procesow
> "energetycznych" to cos zupelnie innego. Wlasnie odciazenie mozgu od
> "gimnastyki" energetycznej, moze dac wiecej "czasu" na wysilek intelektualny
> :)

No to na jakiej podstawie wysuwasz wnioski o konieczności dostarczania
gotowych kompleksów ?

>> Są bardzo duże badania na adwentystach z których wynika,
>> że da się.
>
> ?????, byc moze, ale to problem wegetarian, nie bardzo mam ochote
> dyskutowac o tym na co "wymra " wegetarianie.

wydawało Ci się niemożliwym coś co jest możliwe i potwierdzone

>> Przecież ja podałem cytaty!
>
> przeczytalem bardzo duzo publikacj DrJK, powtarzam ATP, jest bardzo
> marginalnie potraktowane w tych pracach. Ty akurat zwrociles uwage na ten
> aspekt, i bardzo dobrze. Ale nie zmienia to faktu ze ATP nie jest jednym z
> "funademntow" DO

Jurek w ABC diety optymalnej na podanej, oficjalnej stronie,
ten skrót powtarza się 6 razy! Nie żartuj sobie ze mnie.

>>> zwracam twoja uwage na fakt ze DrJK unika stosowania w swoich publikacjach
>>> zbyt wielu "madrych zaklec fachowych", bo to sa ksiazki dla przecietnego
>>> czlowieka ktory nie wiele, a moze i nic nie wie o biochemii. I dlatego wielu
>>
>> To są cytaty z 'ABC Żywienia Optymalnego'
>> z ABC!
>
> link ktory podales na poczatku dotyczy "KSIAZKI KUCHARSKIEJ" w ktorej opis
> zasad diety to kilka (!!!) stron. Nie to jest celem akurat tej publikacji.

te wszystkie naukowe zaklęcia pochodza właśnie z tej strony -> z ABC

> http://www.optymalni.com/Listy_i_Odpowiedzi/Zapaleni
e_Trzustki/body_zapalenie_trzustki.html
>> "Wegetarianie, z powodu określonej czynności mózgów spowodowanych ich dietą,
>> nie mogą wiedzieć, a mogą tylko wierzyć lub mieć poglądy. Jeśli wierzą, to
>> powinni wierzyć w to co mówił o wegetarianach jeden z największych ojców
>> Kościoła., święty Augustyn:
>> "Wegetarianizm należy potępić jako bezbożne kacerskie przekonanie""
>
> to juz taki drobny "wybiek" ;)
> sw. Augustyn nie byl Opty! (chyba ze masz inne informacje).

a kto powiedział:
"Wegetarianie, z powodu określonej czynności mózgów spowodowanych ich dietą,
nie mogą wiedzieć, a mogą tylko wierzyć lub mieć poglądy" i wyciągnął z
mroków historii św Augustyna?

> nie archiwuje watkow na wlasnym komputerze, jezeli serwera nie wyczyszczono
> to "dyskusja" odbyla sie na przelomie 2002/2003

Może sobie kiedyś poczytam, jak będę miał kupę czasu.
Ja tam wtedy byłem i pamiętam conieco.

pozdrawiam Chaciur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


127. Data: 2004-02-23 14:45:59

Temat: Re: Próba #3 zmiany tematu przez Krystyne - [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna*Opty* wrote:
> Mnie było stać na to, żeby jednak się nie rewanżować w ten sam chamski
> sposób. Po prostu ja jestem, właśnie dzięki diecie optymalnej, dość
> wytrzymała na prowokacje i już niełatwo mnie wyprowadzić z równowagi.

życzę Ci tego z całego serca

A masz coś do powiedzenia w temacie
ad1 ad2 ad3 ad4???

pozdrawiam Chaciur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


128. Data: 2004-02-23 14:46:47

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:
> "Mózg stanowi tylko około 2% objętości naszego ciała, nie może być więc
> argumentem w dyskusji o tym, jaki jest najlepszy surowiec energetyczny dla
> organizmu ludzkiego."

Leszek czy to prawda? Jakiesik beleco musiałeś zjeść, mi się widzi.

>> Leszku drogi zastanów się czym jest białko?
>> Czy białko jest substancją współpracującą czy może kombinacją
>> aminokwasów?
>
> Chaciur , patrz przyszlosciowo, tak jak Kwasniewski. Operuj pojeciami, ktore
> nie zostaly jeszcze nigdzie i przez nikogo zdefiniowane, tak jest duzo
> latwiej :)

Jest jeszcze jedna technika, dopisuje się na końcu każdego
zdania fure uśmieszków ;))))))))))))))))))))))))))))))))))))))).

pozdrawiam Chaciur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


129. Data: 2004-02-23 15:50:23

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Wiedźma" <w...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > > To niesamowite - czy jest drugi Polak, który budzi w w rodakach tak
> > skrajne
> > > emocje, jak Jan Kwaśniewski? :)
> >
> > Andrzej Lepper?:-)
>
> Chyba jednak jest lepszy :)
> Wskazuje na to choćby fakt, że Leppera w mediach jest wszędzie pełno,

pytałaś o wzbudzanie skrajnych emocji, a nie o popularnośc w mediach

> (...) a Jan Kwaśniewski jest
> persona non grata... Tak media się boją "optymalnej zarazy" ;)))

a moze po prostu Lepper jest czesciej w TV, bo ma zwiazek z polityka, nie z
dietetyka? sprawy polityki muszą być nagłaśniane w państwie demokratycznym,
a nad dietą pracuje się chyba głównie w laboratoriach, a tylko wyniki
ogłasza

> jedno wielkie medialne TABU :))) Śmieszne... :)))
> Ale jeszcze trochę... Jak cukrzyca dopadnie połowę polskiego
społeczeństwa,
> to ono się w końcu ocknie.

może tak źle nie będzie:-) zresztą podobno wielu Polaków jest już na DO

> Tak, oczywiście że nie tylko wegetariański, ale akurat
> 1. szczególnie wegetarianie tu na grupach piszą to co piszą,
> zwłaszcza o optymalnych, dlatego piszę o nich.

hmm, dość niejasny zarzut

> 2. podstawą ich diety są właśnie węglowodany, czyli cukier.

co to ma do konfabulacji? ja nie słyszałam o jakimś związku podanym przez
naukowców między zniekształceniami poznawczymi a cukrem- możesz podać
źródła?

> Dlatego próbuję znaleźć przyczynę ich skłonności do konfabulacji (patrz
> pl.soc.wegetarianizm - poczytaj pod tym kątem archiwum, to zobaczysz
> na czym polegają ich dyskusje).

Czytałam kiedys trochę tą grupę, ale mi nie odpowiada- za dużo ideologii
Podobnie jak w DO.

> Zgadza się, ale można spokojnie założyć (teoretycznie), że zdrowy,
dorosły,
> dobrze odżywiany mózg (cokolwiek to znaczy) - jest sprawny,

pewnie tak

> nie ma dziur
> w pamięci,

to już nieprawda
Te luki w pamięci muszą wystąpić, ze względu na ograniczone możliwości
poznawcze człowieka. Załóżmy- ktoś jest świadkiem napadu. Zagrożenie
wywołuje zdenerwowanie i szereg reakcji,jak wzmożone bicie serca,
przyspieszony oddech, podwyższone ciśnienie, zwiększone wydzielanie
adrenaliny- organizm przygotowuje się w ten sposób do walki lub ucieczki.
Większość zasobów poznawczych jest przeznaczona na tworzenie planu wyjścia z
opresji, a nie na zapamiętywanie szczegółów napadu- to naturalne i w tej
sytuacji pożądane (zwiększa sznase na przeżycie). Więc nie ma się co dziwić,
że później są luki w pamięci dotyczące szczegółów np. wyglądu napastnika.
Jendak gdy człowiek zaczyna o tym opowiadać, ma tendencję do układania
pewnych rzeczy, do tworzenia z tego opowiadania całości- zresztą tego się od
niego wymaga w trakcie przesłuchania, a jeśli czegoś nie pamięta, to prosi
się, żeby spróbował sobie przypomnieć. Więc próbuje- podaje wersje według
siebie najbardziej prawdopodobną, co nie znaczy, że porywa się ona z
rzeczywistością. Stąd te nieprawdziwe zeznania- na początku świadek może
mówić, że tak mu się wydaje, że nei jest pewien, ale jesli powtórzy parę
razy całą historię kolejnym osobom, zaczyna mu się ona wydawać coraz
bardziej spójna, logiczna, prawdziwa- sam się do niej przekonuje i w nią
wierzy.
W pewnym badaniu pokazano w tv 2000 osób napad przez 12 s, potem miały
wskazać sprawcę. Odsetek wskazań prawidłowych był tak mały, że można je było
uznać za przypadkowe, jak zwykłe zgadywanie.
Takie są możliwości (ograniczenia) poznawcze człowieka, i wydaje mi się, że
dieta ich nie wyeliminuje- chyba żeby podważyć całą ówczesną wiedzę na temat
pamięci i spostrzegania. Prosty przykład- złudzenie Mullera Lyera lub Ponza-
w naszej kulturze są powszechne- jeśli jesteś ciekawa, to poszukaj w necie,
bo to już nie na temat chyba.

> i prawidłowo odbiera rzeczywistość (na tyle oczywiście, na ile
> jest to dla zdrowego współczesnego człowieka możliwe), nie ma lęków,
> strachów, fobii, zaburzeń emocjonalnych, zaburzeń łaknienia, nerwicy,
> depresji, jest po prostu spokojniejszy i odporniejszy na stresy.
> Jakoś w tych linkach nikt z psychologów nie kojarzy wadliwego odbierania
> rzeczywistości -> z błędami odżywiania,

bo tłumaczą to dobrze inne teorie- psychologii poznawczej, trochę
ewolucyjna- moze dlatego

> a konkretnie nadmiarem CUKRU w
> diecie.

A czemu mieliby to kojarzyć akurat z nadmiarem cukru w diecie a nie choćby z
dziurą ozonową? Bo Tobie się tak kojarzy?:-)
Myślę, że te dwie dziedziny są odległe, i pewnie dlatego nie są kojarzone.
Ludzie się specjalizują, nie mogą się znać dobrze na wszystkim- życia by nie
starczyło. Pewnie jeśli ktoś kiedyś odkryje takie powiązanie, to znajdą się
naukowcy którzy się tym zajmą, ale te przesłanki muszą być podparte teorią-
w nauce nie kojarzy się wszystkiego, co się da, tylko rzeczy, które się
podejrzewa o wspołdziałanie. Inaczej pełno by było bezsensownych badań,
oczywiście jeśli ktoś by je zasponsorował.
Ale jeśli masz jakąś teorię, to myślę że świat nauki stoi przed Tobą
otworem:-)

> Jakoś psychologia zajmuje się tylko opisywaniem tych patologii
> - psychologa nie interesuje odżywianie tego patologicznie reagującego
mózgu,
> a z kolei medycyna zajmuje się tylko opisywaniem chorób i stosowaniem
> leków farmakologicznych na konkretne objawy, ewentualnie okresowo
stosowaną
> dietą na zasadzie eliminacji jakiegoś szkodliwego czynnika w żywieniu.

Jak mówiłam, nie ma omnibusów przy takiej ilości wiedzy, jest specjalizacja
Nie mówię, że to dobrze, ale z drugiej strony nie wiem, jaki człowiek
ogranąłby wszystko. Ja sama studiuję dwa zupełnie odrębne kierunki i dnia i
nocy mi mało (mimo starań Chaciura;->). Żebym mogła być dobra w trzech
dziedzinach, to już nie wiem, jak bym się musiała sprężać- chyba bym się
wykończyła.
Na pewno każdy lekarz powinien znać podstawy psychologii, a każdy psycholog
powinien coś wiedzieć o układzie nerwowym. Ideą byłoby podejście
holistyczne. Ale ciężko ją wcielić w praktykę.

> Ale NIKT nie interesuje się skojarzeniem związku między:
> - informacjami o szkodliwym działaniu cukru
> - z powszechnym żywieniem się cukrem
> - i powszechnie występującymi nieprawidłowymi zachowaniami ludzi.

Bo może nie ma dość silnej teorii na istnienie takiego związku? wszystko
przed Tobą:-) zeby ją stworzyć.
Poza tym teorie tłumaczące te "nieprawidłowe" działania są dośc spójne i
poparte badaniami, da się wytłumaczyć te "nieprawidłowości" bez odwoływania
się do cukru- mże dlatego nie szuka się dalej. Jeśli jakiś czynnik tłumaczy
większość wariancji jakiejś zmiennej, to przyjmuje się, że istnieje silny
związek między nimi. czasem szuka się mediatorów, które by ten związek
jeszcze zwiększyły, a uznaje się, że to wystarczy.

> Każdy (specjalista) sobie rzepkę skrobie... i wszyscy udają, że tego
> związku nie ma.

hmm, a ktoś udowodniłaś, że on jest?

> Aż mi głupio, ze to Wiedźmie tłumaczę... ;)

dlaczego?

pzd. Wiedzma


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


130. Data: 2004-02-23 15:53:50

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Wiedźma" <w...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > gdzież bym śmiała- taką propozycję na grupach, przy ludziach... ;-)))
>
> Ok załapałem , pędzę odebrać pocztę ;)

hehe, bystrzacha;-)
Twoje neurotransmitery w mózgu są chyba szybsze niz moje:-)

> No bo to miał być jeden z takich podstawowych zwrotów dla turysty,
> jak się zapytać o nocleg albo coś w tym stylu. :)

tak tak, właśnie, masz rację, szczególnie przydaje się przy zapytaniach o
nocleg;-)

pzd. Wiedzma


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Indeks glikemiczny a poziom glukozy?
odżywianie wewnętrzne - proszę o "pomoc"
Moja waga...
no kochani dziś tlusty czwartek co robimy ??
dieta :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »