Nie wiem jak jest u Panslavisty, ale mój Dziadziuś przeżył szczęśliwie 102
lata dzięki zdrowemu rozsądkowi i jedzeniu zróżnicowanych delikatnych
(unikał jedynie tłustych) posiłków.
Nie palił nigdy, wypijał kiliszek wina przy okazji rodzinnej. I nigdy się
nie PRZEJADAŁ.