Data: 2003-11-03 00:25:00
Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rukasu" <r...@a...net> napisał w wiadomości
news:bo2vfe$1jhe$1@foka.aster.pl...
>
> Hm? Przyjmijmy że 6-węglowy mol cukru to 180 gram, a 1 gram dostarcza 4
kJ.
> Z kolei 51-węglowy mol tłuszczu to 806 gram, a 1 gram dostarcza 9 kJ
> (pamiętaj że to wciąż te faworyzujące tłuszcz założenia)! Czyli
przeliczając
> na jednostkę "molo-węglową" mamy:
>
> 1 molo-węgiel z cukru to 120 kJ, zaś 1 molo-węgiel z tłuszczu to 142 kJ.
> Różnica ledwie 18%,
Przeliczając to dalej (nie mam już czasu powtarzać Twoich wyliczeń), to z
węglowodanów na uzyskanie tej samej ilości energii (np. 1000kcal)
produkujesz o ok. 15% wiecej CO2.
To nie jest mało! To jest wieksze o 15% zakwaszenie krwi. Musisz to
zbuforować odpowiednią ilością kationów.
Ale to nie wszystko.
Optymalni mają mniejsze SPM (z różnych oszczędności) o około 30-40%. To daje
pokaźne zmniejszenie produkcji, a w związku z tym stężenia CO2 we krwi,
zmniejszenie zapotrzebowania na związki buforujące. Sumarycznie więc
optymalni produkują połowę CO2 w stosunku do węglowodanowców.
przy czym przy dokładniejszym liczeniu różnica ta w
> sposób wyraźny zanika!
Ja myślę, że wzrasta.
>
> W żadnym więc razie nie masz z tłuszczu dwa razy więcej energi!!!
Chciałeś napisać "... w przeliczeniu na mol CO2"
Sumarycznie jednak masz!
Na dodatek badania
> których naprawdę nie ma sensu i sposobu podważać (nawet Harper się z nimi
> zgodzi) wykazały wyraźnie że swoiście dynamiczne działanie tłuszczu jest
> większe niż swoiście dynamiczne działanie węglowodorów, tzn. znacznie
więcej
> energii jest "rozpraszanej" i "traconej" przy spalaniu tłuszczu, niż przy
> spalaniu cukrów.
Żadne "znacznie więcej".
Przy utlenianiu glukozy zamianie na ATP ulega 41,7% energii, a przy
utlenianiu palmitynianu 40% energii. Biorąc pod uwagę to, że optymalni mają
mniejszy SPM, to wytworzenie trochę wiecej energii cieplnej jest korzystne
dla ogrzania organizmu.
>
> > no właśnie czyli jedząc węglowodany jako główny substrat energetyczny
> > wprowadzasz oprócz związków energetycznych już na samym początku śmieci
z
> > których nie można pozyskać energii a trzeba to wydalić
>
> Wysuwasz niewłaściwe wnioski. "Dodatkowo" wprowadzam tylko tlen, a ten
> śmieciem nie jest.
Niestety tlen jest ŚMIECIEM, koniecznym ale jest. Powinno się go wprowadzać
jak najmniej do organizmu. Około 5% tlenu wprowadzonego do organizmu
zamienia się w wolne rodniki tlenowe.
Dzięki niemu mniej się muszę natomiast naoodychać (sic!),
Oddychać i tak musisz, bo musisz wydalić CO2. Wiecej wydalasz CO2 na diecie
węglowodanowej, więc więcej oddychasz. Tracisz więc więcej energii na
RESPIRACJĘ I TERMOGENEZĘ !!!
> a więc TRACĘ MNIEJ ENERGII NA RESPIRACJĘ I TERMOGENEZĘ!!!
>
>
> I wiesz co jeszcze? Mamy święta. Miałem ostatnio okazję przekonać się na
> własne oczy, jak bardzo ta "czysta energia" osmala nagrobki. :-(
A gdybyś tak palił kostkami cukru?
>
> > jak już tłumaczyłem diabeł tkwi w szczególach , organizm nie będzie
spalał
> > takiej samej ilości węglowodanów co tłuszczy , więc tej "brudnej "
energii
> > po prostu będzie mniej :))) gdy spalisz mniejszą ilość tłuszczu
>
> Będzie jej mniej więcej tyle samo. Uwierz mi: wiem co liczę (zresztą
> wszystkie moje wyliczenia i równania możesz sprawdzić). :-)
Chyba jednak do końca nie wiesz co liczysz. Policz np. ile ja potrzebuję
kcal? wzrost 170 cm.
B=40
T= Bx3=120
W=60
B+W=100 100x4=400
120x9=1080 1080+400 = ~1500 kcal.
Węglowodanowiec potrzebuje około 2500 kcal.
Czujesz tego blusa?
Pozdrawiam
Leszek
|