Data: 2003-11-03 11:56:35
Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "jurek" <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wiesz co, normalnie ręce mi opadły.
> Więc jeszcze raz polecam google. Znajdź choćby mały fragment
potwierdzający
> Twoją teorię, która IMHO jest błędna, bo nie uwzględnia podawanych faktów
a
> opiera się jedynie o pobożne życzenia.
mowisz o swoich zyczeniach czy moich? , bo ja nie neguje zjawiska
koncentracji u zwierzat odzywianych zatruta karma, Ty wyraznie prubujesz
przekonac sie(?) ze unkasz tego zjawiska jedzac wylacznie rosliny, co jest
bledem
> Mogę pisać jedynie to co znam z autopsji. Nie mam pojęcia skąd wziął się
> mit, jakoby wegetarianie jadali jakieś koszmarne ilości jedzenia.
a stad ze przed DO bylem "wybrakowanym" wege i doskonale pamietam co i ile
jadlem
> Ja jem
> tyle co wcześniej, a nawet trochę mniej ze względu na trochę inne
podejście
> do jedzenia teraz .
oczywiscie trzeba by zaczac nowy(kolejny) "podwatek" o koncentracji/ilosci
skladnikow odzywczych w 100g pozywienia pochodzenia roslinnego i
zwierzecego, i ilosciach niezbednych do pokrycia minimalnego zapotrzebowania
na w/w skladniki
> BINGO - i ta doza jest mniejsza niż w wypadku pożerania "pośredników".
> Jeśli zjesz mój obiad, to zjesz o wiele mniej dioksyn, niż gdybyś zjadł
> kawałek mnie. (bez urazy, o nic nie oskarżam, tylko próbuję wytłumaczyć)
ale koncentrujesz, i biorac pod uwage mase sredniego czlowieka i takiej
np.krowy to ilosc niebezpieczna jest szybciej osiagalna u czlowieka. A poza
tym taka krowa produkuje olbrzymie ilosci mleka i wiec "swinstwo" zostaje
rozcienczone. Jezeli przekonanie o tym ze jestes chroniona przed TCDD
jedzac wylacznie produkty pochodzenia roslinnego pozwali Ci spac spokojnie
to bardzo dobrze. Ale nie usiluj o tym przkonywac innych bo to nie prawda.
> > moze nie dorzucajmy watkow wiary czy kultura bo "atmosfera" moze sie
> > zagescic :(
>
> Jeszcze bardziej? Niemożliwe. ;-)
mozliwe, mozliwe !
> Warto jednak czasami zastanowić się skąd te zasady się wzięły. Na jakim
> gruncie i doświadczeniach wyrosły.
> Po sprawdzeniu ich "szkiełkiem i okiem" najczęściej okazują się bardzo
> trafne, dostosowane do warunków w jakich dana wiara sięrozwijała i
chroniące
> ludzi.
Uwazaj bo czujni anty DO moga Ci zarzucic ze propagujesz idee Mistrza/Guru
...itd. Wracajac do TCDD o jakim rozmawiamy, to nie moze byc on argumentem w
tej dyskusji. To jest produkt "naszej" cywilizacji. I zgodnie z twoja namowa
uzylem googli, no i znalazlem bardzo ciekawe artykul o badaniach TCDD. I nie
bardzo to potwierdza twoja opinie o dobroczynnym dzialaniu naszego slonka.
Badani mieli kontakt z TCDD wylacznie(przynajmniej na poczatku) droga
oddechowa. Zolnierze US i amerykanie ktorzy byli w Wietnamie i pracownicy
firm produkujacych"agent orange" kumulowali TCDD i to mimo ze byli na
"wolnym powietrzu" a wiec dzilanie slonca powinno byc jeszcze szybsze niz w
roslinach, a jednak tak nie bylo.
> Nie zastanawiał Cię nigdy fakt, że masowe ignorowanie praktyk religijnych,
> jakoś dziwnie zbiega się z czasem, gdy liczba ludzi otyłych po raz
pierwszy
> w historii zrównała się z liczba ludzi głodujących na świecie?
czy masz na mysli amerykanow z USA?(otylosc jest juz kleska narodowa), i
jednoczesnie jest to kraj o najwiekszej liczbie ludzi (wsrod panstw
tzw.nowoczesnych) scisle przestrzegajacych nakazy wiary, a kosciol odgrywa
olbrzymia role (nie mylic z kosciolem rzymsko katolickim!) w zyciu
spolecznym
> I o to chodzi, zjadając mięso, zjada się pośrednio wszystko to, co zjadło
to
> zwierzę.
tylko posredni, organizm zwierzaka przetwarza pokarm
Jurek
|