Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for
-mail
From: "Iza" <i...@i...pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: DO i badania naukowe
Date: Sun, 3 Mar 2002 11:21:20 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 154
Message-ID: <a5stfj$b7s$1@news.tpi.pl>
References: <a5q9he$q6c$1@news.tpi.pl> <5...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: po191.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1015150900 11516 217.99.68.191 (3 Mar 2002 10:21:40 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 3 Mar 2002 10:21:40 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:3377
Ukryj nagłówki
Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5ea0.00000809.3c80db46@newsgate.onet.pl...
> Interesujace jest to co piszesz.
[Prawda? ;-))))]
Wegetarianie nie sa narazeni na wieksza ilosc chorob niz osoby miesozerne a
jest wrecz przeciwnie.
[Nie no, ja nie mówię o narażeniu na choroby, tylko o chorobach wynikających
z tego sposobu żywienia. Istnieje tu pewna subtelna różnica. To tak, jak z
przeciwnikami DO - oni też nie mówią o narażeniu na choroby, tylko o
chorobach powodowanych przez ten sposób jedzenia.]
Polecam poszukac o tym informacji chociazby w internecie.
[Dziękuję bardzo. Pewnie sam doskonale wiesz, że w internecie można znaleźć
dokładnie wszystko to co tylko się nam podoba - jak się postaram to znajdę
"argumenty" na potwierdzenie swojego stanowiska :-)]
A! Zeby nie bylo. Nie jestem wegetarianinem/weganinem. Jem bialko zwierzece
pod kazda postacia oprocz miesa i wedlin.
[Dlaczego nie jesz mięsa i wędlin?]
> Czytalem kiedys ciekawe opracowanie odnosnie tego ile lat potrzebowalby na
przystosowanie sie do trawienia miesa. Napisane bylo, ze musialoby
kilkadziesiat tysiecy pokolen(!) zywic sie miesem zeby nasz organizm
ewoluowal.
[Więc??
Wszechświat jest baaardzo stary, więc czasu było chyba dosyć :-)
Ja za to czytałam, że większość naszych "właściwości", które zdecydowanie
odróżniają nas od reszty zwierzęcego świata nie miała charakteru adaptacji
(czyli przystosowania do czegoś), a raczej była tzw. egzaptacją - tzn. nasz
przodek posiadał jakiś organ, enzym itd. ale używał go do czegoś zupelnie
innego, zupełnie przypadkowo dochodziło do wykorzystania tego do innych
obecnie bardzo dla nas "użytecznych" celów.
Np. mózg i mowa.
Podobnie zresztą prawdopodobnie była w każdym przypadku ewolucji - np. pióra
ptaków poczatkowo służyły jako ochrona przed zimnem, dopiero potem
przypadkowo okazało się, że świetnie nadają się do latania.
Oczywiscie w każdym z przypadków cechy te później były stopniowo ulepszane
(adaptowane), ale pierwszy krok nie miał charakteru adaptacji.]
> A ja juz sie przekonalem, ze moze zyc jedzac wylacznie rosliny ale nie
wprowadze tego w zycie przez...heh zgadnij co. Milosc do dobrego zarcia i
niechec do gotowania hihi.
[Ja za to przekonałam się, że można z powodzeniem żyć w ogóle ich nie
jedząc. :-) ... No może z wyjątkiem skrobi, trochę sie przyda - w końcu
jestesmy wszystkożercami a nie mięso- lub roślinożercami]
> > > GRUCZOLY SLINOWE:
> > > Miesoz:Słabo rozwinięte, (nie są potrzebne do wstępnego trawienia
ziarna i
> > owoców).
> > >
> > > Rosl.i czlowiek: Dobrze rozwinięte, potrzebne przy wstępnym trawieniu
zbóż
> > i owoców.
> >
> > [Chyba powinienieś zaktualizować swoje źródło informacji - w ślinie
> > człowieka są zarówno enzymy trawiące cukry, jak i białka i tłuszcze.]
>
> Czy jest tu gdzies slowo tylko w cytacie dotyczacym roslin. i czlowieka?
[Napisałeś, że u mięsożernych gruczoły slinowe są słabo roziwnięte, bo nie
nie są potrzebne do wstępnego trawienia ziarna i owoców. To Twoim zdaniem,
skąd się wezmą w jamie ustnej lipaza i proteaza jeżeli nie ze śliny?]
> > [W naszym ukłądzie pokarmowym celuloza ma z tym delikatnie mówiąc
problem.
> > Nie jest rozkładana przez enzymy, a gnije, dzięki czemu mamy do
czynienia z
> > przeróżnym mniej lub bardziej nieprzyjemnymi "stanami" naszych jelit.]
>
> Podobnie jest z miesem. Tez gnije. Czlowiek w wieku ok. 50 lat z krajow
bardziej miesozernych(czyt. cywilizowanych) ma w jelitach ok. 2-3kg
niestarionego miesa.
[A oczywiście, że też. Nie bez powodu wszelkie organizacje żywieniowe podają
normy spożywania białka (nie tylko minimalne ale i maksymalne) - zgodnie z
tymi normami zdecydowana większość ludzkości je za dużo białka. Za dużo w
stosunku do zapotrzebowania i w stosunku do możliwości jego strawienia. Mówi
sie nawet o tym, że kolonoskopia (wziernikowe badanie jelit) jest nie tylko
dobrą metodą diagnostyczną, ale również doskonale oczyszcza jelita, co
zmniejsza ryzyko zachorowania na raka.
Ale w tej sytuacji, zupełnie przypadkowo, okazuje się, że moje 3 razy więcej
tluszczu niz białka i rośliny jako źródło skrobi a nie celulozy nie sa wcale
tak bardzo pozbawionym sensu sposobem żywienia - u mnie nie ma co gnić. :-)]
> > [Z tym kwasem moczowym, to będziesz musiał mi dokładniej wyjaśnić, bo
nie
> > wiem what's your point.]
>
> Niestety na to pytanie Ci nie odpowiem. Postaram sie dorwac ta ksiazke.
[Czekam, czekam.]
> > [Bardzo chciałabym żebyś uzasadnił jakie ma to znaczenie, w kwestii
rodzaju
> > pożywienia. I jeszcze żebyś mi naświetlił jak jest u wszystkożernej
świni.]
> >
> To jest roznica miedzy mieso a roslinozercami nie tylko w przypadku
pozywnienia.
[Skoro przy okazji kończyn roślinożernych oraz krów i królików, napisałeś że
od każdej reguły jest wyjątek i krowa takim jest, to nie widzę powodu by
każdego z tych przypadków i każdej cechy nie uznać za wyjątek.
To, że pies się nie poci, tylko reguluje temperaturę swojego ciała przez
ziajanie, w przeciwieństwie do człowieka - nie oznacza, że nalezy człowieka
uznać za rosłinożercę.
Chyba, że udowodnisz mi, że ma to jakikolwiek związek z żywieniem.
I jeszcze jedno, ciągle mi nie odpowiedziałeś jak jest u świni.]
> > [Tu też chciałabym tego wyjaśnienia.
> > ... I dlacezgo uważasz, że masz gładki jęzk? Przyjrzyj mu sie dokładnie,
> > oczywiście od górnej a nie dolnej strony.]
>
> Dotykalas kiedys jezyka kota na przyklad? On ma tarke a nie jezyk. My mamy
aksamit:-)
[Ja nie dotykałam języka kota, za to kot dotykał mnie językiem wiele razy
:-) A Ciebie lizał pies? W porównaniu z kotem też ma aksamitny, zresztą
bardzo podobny do języka konia. I co? Pies jest roślinożercą, czy koń
mięsożerca?
A propo, co to za mądra książka, którą cytujesz?]
> > [Najpierw napsałeś, że jelita sa 12-krotnie dłuższe, a jelita to
zdecydowana
> > większość układu pokarmowego, jeżeli idzie o długość. Teraz podajesz już
> > mniej zabójczą różnicę.
> > A za to gnicie mięsa w moim układzie pokarmowym, w przeciwieństwei do
> > celulozy, to pwinien byc chyba Nobel.]
>
> Przeczytaj dokladnie. Miesozercy maja jelita 3 razy dluzsze niz tulow a
roslinozercy 12. Czyli mamy 4 razy dlusze jelita w porownaniu do typowych
miesozercow.
[Przeczytałam, wbrew pozorom przeczytałam :-). Masz rację WYŁĄCZNIE przy
założeniu, że dany roślinożerca i dany mięsożerca mają dokładnie takie
gabaryty jak człowiek. W przeciwnym razie rachunek się nie zgadza. Ot,
matematyka :-)
Pozdrawiam, Iza]]
|