Użytkownik "Cancer" <C...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ee8kd7$tui$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Ewa W"
>
> Widzisz ty byś nie porównywała, i już niech tak pozostanie nie porównuj,
> bo się na tym kompletnie nie znasz.
>

Wystarczy, że ty się znasz.


> Dlaczego piszesz ironicznie Pan Henio?


A co, nie podoba ci się imię naszego hydraulika za spółdzielni? Masz
skłonności do szukania ironii tam, gdzie jej nie ma.


> Jesteś kimś lepszym jak hydraulik?
>
> Bo co, bo jesteś lekarzem?

Nie jestem. Na szczęście. Mój zawód nie jest tam namiętnie opluwany.

>
> Przysłowiowy Pan Henio musi tez się kształcić i nie inaczej jak lekarz.
>
> Nowa technologia w budownictwie czy hydraulice szybciej się może zmienia
> jak w medycynie.


Nie rozśmieszaj mnie............


> Kursy za pieniądze tez Pan Henio musi robić, aby być na czasie i mieć
> prace i zlecenia.
>
> Ile kosztują takie kursy to możesz szybko zobaczyć w Internecie, a nie
> pisać tutaj bzdur.

Zapewniam Cię, że hydraulik w życiu nie zrobi tylu kursów, co lekarz. I nie
za takie pieniądze. Nie kupi też tylu książek dotyczących swojego fachu i
nie weźmie kredytu na długie lata w celu wyposażenia swojego warsztatu
pracy.

>
> Pan Henio ma OBOWIĄZEK i MUSI wręcz kształcić się, aby mieć na "chleb"
>
> Bo nikt nie zatrudni hydraulika, który stosuje metody przedwojenne.
>

Z pewnością. Dotyczy to każdego zawodu. Jednak pan Henio nie ma tego
zalecenia w przepisach dotyczących swojego zawodu. MOŻE, lecz nie MUSI.


> Nie będę już Ci tłumaczył o odpowiedzialności przysłowiowego Henia, gdy po
> jego robocie w domu np. wybuchnie gaz.


Owszem, ale na co dzień nie ratuje ludzkiego życia i zdrowia?

> Zapraszam do sklepu hydraulicznego weź sobie parę ulotek zobaczymy czy
> cokolwiek z tego zrozumiesz.

Weź stertę materiałów dotyczących mojej pracy i zapewniam, że nie będąc z
branży też niewiele zrozumiesz.

>
> P.s. Nie jestem hydraulikiem, nie jestem lekarzem, ale wiedze potrzebna do
> mojej pracy zdobywam nieustannie i codziennie.

To chyba oczywiste?

Ewa