Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Debiuty

Grupy

Szukaj w grupach

 

Debiuty

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 98


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2012-04-17 07:13:49

Temat: Re: Debiuty
Od: czeremcha <1...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 16 Kwi, 22:10, u...@d...invalid wrote:
> W dniu 2012-04-15 21:37, czeremcha pisze:
>
> > A co niby mogło zmienić smak mieszaniny mąki, jajka i mleka?
>
> > A wtedy praktykowało się smażenie na margarynie.
>
> Akurat z tłuszczy to chyba najgorzej wybrałaś. Margaryna zawsze miała
> intensywny smak (dla mnie przynajmniej nieprzyjemny). Do tego
> utwardzany, który jest już z fabryki wyszedł szkodliwy, pierwszy lepszy
> link:http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,101460,10288
519,Tluszcze_trans__ws....

Proponuję poczytać, co napisałam, zwracając uwagę zwłaszcza na
"wtedy".

"Wtedy" margaryna była nowoczesna i cool.

Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2012-04-17 18:13:58

Temat: Re: Debiuty
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wieku 4-5 lat omlet, dość systematycznie,
ale smażył, jeszcze na węglowej kuhni dziadek.
Sama smażyłam, gdy dorosłam do wysokości kuhni, pewnie około 6 roku życia.
Teraz gdy już całkiem urosłam, nie dorastam sobie do pięt (w sensie omletu).

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
http://reforma.ortografi.w.interia.pl/


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jmcjfd$mii$1@news.icm.edu.pl...
> Tak mnie natchnęło w innym wątku - pamiętacie swoje debiuty w kuchni?
>
> Ja jako wielbicielka leniwych chyba właśnie je zrobiłam jako pierwsze (nie
> licząc kogla mogla) w wieku lat pewnie około 10. Pamiętam, że byłam
> zachwycona, chociaż ich kształt przypominał kozie bobki. ;) Teraz robię
> takie płaskie rombowate.
> Jako 12-latka natomiast postanowiłam ugotować na działce barszcz ukraiński
> z zerwanych z grządki młodych warzyw. Wzięłam ich stanowczo za mało w
> stosunku do ilości wody w garnku i wyszła raczej woda z farfoclami zamiast
> zupy. ;)
>
> To tyle z mojej strony. ;)
>
> Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2012-04-17 21:04:50

Temat: Re: Debiuty
Od: "Stefan" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jmcjfd$mii$1@news.icm.edu.pl...
> Tak mnie natchnęło w innym wątku - pamiętacie swoje debiuty w kuchni?
>
> Ja jako wielbicielka leniwych chyba właśnie je zrobiłam jako pierwsze (nie
> licząc kogla mogla) w wieku lat pewnie około 10. Pamiętam, że byłam
> zachwycona, chociaż ich kształt przypominał kozie bobki. ;) Teraz robię
> takie płaskie rombowate.
> Jako 12-latka natomiast postanowiłam ugotować na działce barszcz ukraiński
> z zerwanych z grządki młodych warzyw. Wzięłam ich stanowczo za mało w
> stosunku do ilości wody w garnku i wyszła raczej woda z farfoclami zamiast
> zupy. ;)
>
> To tyle z mojej strony. ;)
Mój debiut na biwaku harcerskim. Uprosiłem (miałem 9 lat( wzięli smarka ze
sobą, nawet kawałek nocnych podchodów i ogniska zaliczyłem. Na drugi dzień
rano 7KDH rażno pomaszerowała po śniadanku do kościoła, potem na zajęcia
mieli przyjść na obiad. Jajakomały i nieumundurowany zostałem pomagać w
kuchni. Ziemniaki umiałem obierać, to uwinąłem się z robotą w try miga.
Chciałem Druhom podziękować, że mnie zabrali, pokazali opiekowali się.
Słoneczko zaczęło przypiekać więć wodząc olbrzymie ilości słodziutkich
czernic, jeżyn i innych malin wpadłem na pomysł ugotowania kompotu.Wiadro
wody na ogień, za chwilę drugie wiaderko owoców do wody, aromat boski, no to
do potoka żeby przestygło. Wracają druchowie złechtani, jezory wiszą krzyk
pićMamy Kompot! zdziwieniekto gotował Stiopa kucharzył braw tfu, plu,
cholera co to jest?
Banalna prawda - słodkie owoce leśne nie dają same z siebie słodkiego
kompociku. Ale wypili, zabarwiali wodę z potoka kompotem i dało się pić.
Tak zdobyłem pierwszą sprawność kuchcika. Długo jeszcze musiałem zbierać
pieniądze, świadcząc usługi sąsiadkom, zanim kupiłem prawdziwy harcerski
mundurek
Na następnych wyjazdach a potem na obozach z reguły byłem szefem kuchni, I
tak mi zostało...

pozdrawoam
Stefan

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2012-04-17 21:38:05

Temat: Re: Debiuty
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 17 Kwi, 03:17, Animka <t...@w...pl> wrote:
> W dniu 2012-04-16 13:35, Ikselka pisze:
>
> > On 15 Kwi, 22:23, Anai<a...@g...pl>  wrote:
>
> >> A pączki?
> >> ...bo moja śp babka pączki smażyła na smalcu, a naleśniki na słoninie...
>
> > A faworki? - nie wyobrażam sobie innych niż smażonych na smalcu.
> > Przedtem jednak długo szukam smalcu, któryby nie jechał nerkowym/
> > jelitowym  tłuszczem z wieprza. Trudno kupić dobry smalec.
>
> Kupuj luksusowy, bialutki.
>

Staram się, ale wiele razy się nacięłam nawet na tym
"najluksusowszym", dlatego po prostu odchylam rąbek opakowania i
uważnie wącham - łatwo wyczuwam jeśli coś jest nie tak i musze z
przykrością powiedzieć, że rzadko trafiam na bezzapachowy smalec ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2012-04-17 21:42:06

Temat: Re: Debiuty
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 17 Kwi, 03:09, Animka <t...@w...pl> wrote:
> W dniu 2012-04-16 09:54, Nixe pisze:
>
>
>
> > Użytkownik "Animka"<t...@w...pl>  napisał w wiadomości
> >news:jmfgdt$vqj$2@node2.news.atman.pl...
> >> W dniu 2012-04-15 11:38, czeremcha pisze:
> >>> Poza kisielami i budyniami z proszku - pierwsza próba to były bodajże
> >>> naleśniki wg książki kucharskiej. Było tam, żeby patelnię smarować
> >>> skórką ze słoniny i naleśniki były okropne... Wtedy jadało się je
> >>> raczej tylko na słodko... A lat ile? Może z 10?
>
> >> Ja tam smażę na maśle.
>
> > Naleśniki na maśle??
> > Co kraj to obyczaj.
> > Ja wyłącznie na skórce od słoniny/boczku.
>
> Też mogą być dobre, ale ja nawet do aleśników z mięsem smażę naleśniki
> na maśle i podsmażam też.
>

Niby dlaczego nie. Kiedyś się używało sporo masła właśnie do smażenia,
tyle ze używano klarowanego.
Babcia MŚK wszystko smażyła na maśle. Najgorzej z tym było w okresie
kartkowym - pewnego razu teściowa ciężko zdobyte masło w liczbie
kostek 1 położyła (po przyjściu ze sklepu) w lodówce, a babcia całą
kostkę użyła do czegoś tam. Babcia nie bardzo już była "kontaktująca",
że kartki itp, ale dobrze pamiętała to, co dawniej - a dawniej zawsze
wszystko przecież smażyła na maśle...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2012-04-17 21:42:51

Temat: Re: Debiuty
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 17 Kwi, 03:18, Animka <t...@w...pl> wrote:
> W dniu 2012-04-16 13:35, Ikselka pisze:
>
>
>
> > On 15 Kwi, 23:59, Animka<t...@w...pl>  wrote:
> >> W dniu 2012-04-15 11:38, czeremcha pisze:
>
> >>> Poza kisielami i budyniami z proszku - pierwsza próba to były bodajże
> >>> naleśniki wg książki kucharskiej. Było tam, żeby patelnię smarować
> >>> skórką ze słoniny i naleśniki były okropne... Wtedy jadało się je
> >>> raczej tylko na słodko... A lat ile? Może z 10?
>
> >> Ja tam smażę na maśle. Do ciasta nie dodaję soli, bo naleśniczki polewam
> >> sokiem albo z serkiem i śmietanką+cukier.
>
> >> Mam pytanie:
> >> Jak robicie flaki? Takie kupione wyczyszczone, często zamrożone.
> >> Osobiście lubie gęste i ze sproszkowaną papryką. czasami kupuje tekie
> >> jedne w słoiku, które mi smakują, ale chciałabym przyrządzić sama, tak
> >> po swojsku (ale bez żadnego czosnku oczywiście).
>
> >> --
>
> > Troszkę czosnku być musi. Przepis wrzucę, jak wystukam na klawiszach,
> > teraz nie za bardzo mam czas.
>
> OK, ale zrobię i tak bez czosnku, bo musiałabym wywalić.

Ale jasne, przecież to ma Tobie smakować :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2012-04-17 21:44:59

Temat: Re: Debiuty
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 17 Kwi, 09:13, czeremcha <1...@g...com> wrote:

> "Wtedy" margaryna była nowoczesna i cool.
>

Tak, margaryna była smaczna i zdrowa, taka ze serce jako dzwon...
http://www.youtube.com/watch?v=IAP6ncIjPF8
:-(

PS. A cukier krzepił...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2012-04-18 07:01:40

Temat: Re: Debiuty
Od: czeremcha <1...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 17 Kwi, 23:44, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> On 17 Kwi, 09:13, czeremcha <1...@g...com> wrote:
>
> > "Wtedy" margaryna była nowoczesna i cool.
>
> Tak, margaryna była smaczna i zdrowa, taka ze serce jako
dzwon...http://www.youtube.com/watch?v=IAP6ncIjPF8
> :-(
>
> PS. A cukier krzepił...

To było jeszcze wcześniej... Między dzwonem a krzepieniem ;-)

Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2012-04-18 19:14:34

Temat: Re: Debiuty
Od: Animka <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-04-17 23:44, Ikselka pisze:
> On 17 Kwi, 09:13, czeremcha<1...@g...com> wrote:
>
>> "Wtedy" margaryna była nowoczesna i cool.
>>
>
> Tak, margaryna była smaczna i zdrowa, taka ze serce jako dzwon...
> http://www.youtube.com/watch?v=IAP6ncIjPF8
> :-(
>
> PS. A cukier krzepił...

Ci co wymyślali margarynę wcale jej nie jedli. Chodziło przecież o szmal.
Moja matka pracowała kiedyś w Inst. Przem. Tł- Mięsnym. Tam wymyslali
margaryny. Najpierw tworzyli olej utwardzony, a z tego póżniej (plus
dodatki) była margaryna.

--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2012-04-18 19:18:02

Temat: Re: Debiuty
Od: Animka <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-04-17 23:42, Ikselka pisze:
> On 17 Kwi, 03:09, Animka<t...@w...pl> wrote:
>> W dniu 2012-04-16 09:54, Nixe pisze:
>>
>>
>>
>>> Użytkownik "Animka"<t...@w...pl> napisał w wiadomości
>>> news:jmfgdt$vqj$2@node2.news.atman.pl...
>>>> W dniu 2012-04-15 11:38, czeremcha pisze:
>>>>> Poza kisielami i budyniami z proszku - pierwsza próba to były bodajże
>>>>> naleśniki wg książki kucharskiej. Było tam, żeby patelnię smarować
>>>>> skórką ze słoniny i naleśniki były okropne... Wtedy jadało się je
>>>>> raczej tylko na słodko... A lat ile? Może z 10?
>>
>>>> Ja tam smażę na maśle.
>>
>>> Naleśniki na maśle??
>>> Co kraj to obyczaj.
>>> Ja wyłącznie na skórce od słoniny/boczku.
>>
>> Też mogą być dobre, ale ja nawet do aleśników z mięsem smażę naleśniki
>> na maśle i podsmażam też.
>>
>
> Niby dlaczego nie. Kiedyś się używało sporo masła właśnie do smażenia,
> tyle ze używano klarowanego.
> Babcia MŚK wszystko smażyła na maśle. Najgorzej z tym było w okresie
> kartkowym - pewnego razu teściowa ciężko zdobyte masło w liczbie
> kostek 1 położyła (po przyjściu ze sklepu) w lodówce, a babcia całą
> kostkę użyła do czegoś tam. Babcia nie bardzo już była "kontaktująca",
> że kartki itp, ale dobrze pamiętała to, co dawniej - a dawniej zawsze
> wszystko przecież smażyła na maśle...

Tak to bywało. Ludziom trudno było zrozumieć dlaczego nie mogą kupić
podstawowego produktu.



--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

TWO Unique Floral Designs for F.REE
Autorski przepis na rosół
Przepis za zupę cebulową
Kamionka z Bochni - forma na babę.
AD: ~~** Enjoy Our New FREEBIES & embroidery designs for F.REE !! **~~

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »