| « poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2007-12-27 20:08:45
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......m...@o...pl; <4...@1...goog
legroups.com> :
> On 27 Gru, 07:57, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
>
> > > Ja to zrozumiałam tak, że chodzi o to, aby oboje wygrywali. Ale może
> > > Flaj się wytłumaczy ;)
> >
> > No nie wiem, Hekate mnie skrzyczy, że znów się tłumaczę. ;> Ale
> > zaryzykuję wytłumaczenie.
>
> :))
> A wyobraź sobie, że miałam w planach sama cię tu wytłumaczyć,
> ale jakoś tak zeszło...
> Poza tym trochę liczyłam, że mnie jednak wyręczysz. ;)
Ładnie to tak? Ja tu ciężką pracę umysłową odwalałem, a Ty .... ;> [;p]
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2007-12-27 20:20:50
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......Dnia Thu, 27 Dec 2007 21:06:31 +0100, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
> news:gu13bbp1bsx7.1tim0sw553pm8.dlg@40tude.net...
>
>> A finał? //tylko nie mów, że święty spokój...
>
> Skąd wiesz? Po S. Zaczęła chodzić częściej do kościółka...
Łał :-)
Musi ma za co dziękować ;-)
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Prawdziwe przyjaciółki poznaje się nie w biedzie, ale w sukcesie."
====================================================
================
Poprzedni profil: //tylko odsiej podszywki
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2007-12-27 21:39:36
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości:
>>> Co do inspiracji Aichy romansem nauczycielskim - jej tekściki są na
>>> tyle smętne,
>> "...a to dlatego, że nie ma słońca
>> Nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące"
>> I widać 95% czytelników pochodzi z tej samej strefy klimatycznej, bo
>> lubi takie smęty - a jednym z niewielu krytyków - niemerytorycznych
>> zresztą - był nasz Bluzgacz ;P
>>> niechże już przestanie epatować tutaj swą pseudotwórczością,
>> ROTFL. Wspomnienie raz na sto postów jest epatowaniem? Wszędzie ten
>> seksseksseks? No cóż, bazzzant będzie zawiedziony :]
> Przyjmij mnie na współautorkę, serio, będziemy szły jak burza ;-P
Jako zazdrosny wspólnik walczący o raz zdobyte miejsce w hierarchii muszę Ci
nadmienić o pewnym kłopocie, którego jako współautorka mogłabyś nie
dostrzec. Mianowicie: Opowiadanie o treści erotycznej nie powinno
rozśmieszać... a szczególnie autora. ;DDD
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2007-12-27 21:42:17
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......Dnia Thu, 27 Dec 2007 22:39:36 +0100, michal napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości:
>
>>>> Co do inspiracji Aichy romansem nauczycielskim - jej tekściki są na
>>>> tyle smętne,
>>> "...a to dlatego, że nie ma słońca
>>> Nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące"
>>> I widać 95% czytelników pochodzi z tej samej strefy klimatycznej, bo
>>> lubi takie smęty - a jednym z niewielu krytyków - niemerytorycznych
>>> zresztą - był nasz Bluzgacz ;P
>>>> niechże już przestanie epatować tutaj swą pseudotwórczością,
>>> ROTFL. Wspomnienie raz na sto postów jest epatowaniem? Wszędzie ten
>>> seksseksseks? No cóż, bazzzant będzie zawiedziony :]
>
>> Przyjmij mnie na współautorkę, serio, będziemy szły jak burza ;-P
>
> Jako zazdrosny wspólnik walczący o raz zdobyte miejsce w hierarchii muszę Ci
> nadmienić o pewnym kłopocie, którego jako współautorka mogłabyś nie
> dostrzec. Mianowicie: Opowiadanie o treści erotycznej nie powinno
> rozśmieszać... a szczególnie autora. ;DDD
Seks na smutno? To po co taki seks? W dodatku trudno zachować powagę, kiedy
skóra niedźwiedzia strasznie łaskocze w...
;-P
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Prawdziwe przyjaciółki poznaje się nie w biedzie, ale w sukcesie."
====================================================
================
Poprzedni profil: //tylko odsiej podszywki
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2007-12-27 21:55:07
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......Użytkownik "Ikselka" napisał:
> > Opowiadanie o treści erotycznej nie powinno
> > rozśmieszać... a szczególnie autora. ;DDD
> Seks na smutno? To po co taki seks?
Sądzę, że chodziło raczej o podstawowy cel, zawarty w kulawej
definicji porno: ma podniecac, nie rozśmieszać :)
Że zacytuję przedpiścę (michale, mogę?;)):
http://groups.google.pl/group/alt.pl.opowiadania.ero
tyczne/msg/d625e9f48291718d
> W dodatku trudno zachować powagę, kiedy
> skóra niedźwiedzia strasznie łaskocze w...
> ;-P
No cóż... w depresji udaje się tylko pisanie łzawych kawałków... a że
nigdy tego nie robiłam... ;)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2007-12-27 22:31:05
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......Dnia Thu, 27 Dec 2007 22:55:07 +0100, Aicha napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>>> Opowiadanie o treści erotycznej nie powinno
>>> rozśmieszać... a szczególnie autora. ;DDD
>> Seks na smutno? To po co taki seks?
>
> Sądzę, że chodziło raczej o podstawowy cel, zawarty w kulawej
> definicji porno: ma podniecac, nie rozśmieszać :)
Hmm, wobec tego to nie dla mnie: ja bym chciała na wesoło (w sensie:
radośnie), a to chyba już nie jest porno :-)
Zastanawiam się, dlaczego ludzie są tak smutni/poważni podniecając sie
sztucznie, bez miłości... Może to temat do głębszego przemyślenia, a
"porno" na wesoło i z pogodną, lekką akcją to nisza rynkowa do
zagospodarowania?
> Że zacytuję przedpiścę (michale, mogę?;)):
> http://groups.google.pl/group/alt.pl.opowiadania.ero
tyczne/msg/d625e9f48291718d
>
>> W dodatku trudno zachować powagę, kiedy
>> skóra niedźwiedzia strasznie łaskocze w...
>> ;-P
>
> No cóż... w depresji udaje się tylko pisanie łzawych kawałków... a że
> nigdy tego nie robiłam... ;)
Tylko w depresji? Mnie każdy tekst porno wydaje sie przeraźliwie łzawy... a
nie sądzę, aby wszyscy ich autorzy byli akurat w depresji. Brak tym (nie
piję tylko do Twoich, ale w "ogólnej ogólności") tekstom lekkości, polotu,
są monotematyczne, akcja płaska, jednowątkowa, określenia i schematy akcji
ciągle te same. Przecież gdyby się autor jeden z drugim wysilił, a nie
opisywał tylko kolejności zdarzeń i czynności seksualnych, mogłyby
powstawać małe dziełka :-)
No, ale dość krytyki. Może kiedyś sie pokuszę, aby pokazać swe oczekiwania
na literackim własnym przykładzie (nie omieszkam dac znać), to będę
bardziej upoważniona do dalszej krytyki ;-P
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Prawdziwe przyjaciółki poznaje się nie w biedzie, ale w sukcesie."
====================================================
================
Poprzedni profil: //tylko odsiej podszywki
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2007-12-27 23:32:35
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości:
>> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>>>> Opowiadanie o treści erotycznej nie powinno
>>>> rozśmieszać... a szczególnie autora. ;DDD
>>> Seks na smutno? To po co taki seks?
>> Sądzę, że chodziło raczej o podstawowy cel, zawarty w kulawej
>> definicji porno: ma podniecac, nie rozśmieszać :)
> Hmm, wobec tego to nie dla mnie: ja bym chciała na wesoło (w sensie:
> radośnie), a to chyba już nie jest porno :-)
> Zastanawiam się, dlaczego ludzie są tak smutni/poważni podniecając sie
> sztucznie, bez miłości... Może to temat do głębszego przemyślenia, a
> "porno" na wesoło i z pogodną, lekką akcją to nisza rynkowa do
> zagospodarowania?
Jasne! Wszystkie chwyty dozwlone. Ciekaw jestem, co i kto Ci na przeponie
leży... ;D
>> Że zacytuję przedpiścę (michale, mogę?;)):
>> http://groups.google.pl/group/alt.pl.opowiadania.ero
tyczne/msg/d625e9f48291718d
>>> W dodatku trudno zachować powagę, kiedy
>>> skóra niedźwiedzia strasznie łaskocze w...
>>> ;-P
>> No cóż... w depresji udaje się tylko pisanie łzawych kawałków... a że
>> nigdy tego nie robiłam... ;)
> Tylko w depresji? Mnie każdy tekst porno wydaje sie przeraźliwie łzawy...
> a
> nie sądzę, aby wszyscy ich autorzy byli akurat w depresji. Brak tym (nie
> piję tylko do Twoich, ale w "ogólnej ogólności") tekstom lekkości, polotu,
> są monotematyczne, akcja płaska, jednowątkowa, określenia i schematy akcji
> ciągle te same. Przecież gdyby się autor jeden z drugim wysilił, a nie
> opisywał tylko kolejności zdarzeń i czynności seksualnych, mogłyby
> powstawać małe dziełka :-)
Ten gatunek ma swoje prawa i trudno w nim doszukiwać się głębi przekazywanej
pokoleniom. Wolne żarty. ;)
> No, ale dość krytyki. Może kiedyś sie pokuszę, aby pokazać swe oczekiwania
> na literackim własnym przykładzie (nie omieszkam dac znać), to będę
> bardziej upoważniona do dalszej krytyki ;-P
Zastygam w oczekiwaniu.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2007-12-28 06:21:54
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......
"Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:lxpb2vga7xbd$.5qnkvj35q6mx$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 27 Dec 2007 21:06:31 +0100, Panslavista napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
>> news:gu13bbp1bsx7.1tim0sw553pm8.dlg@40tude.net...
>>
>>> A finał? //tylko nie mów, że święty spokój...
>>
>> Skąd wiesz? Po S. Zaczęła chodzić częściej do kościółka...
>
> Łał :-)
> Musi ma za co dziękować ;-)
Zanosi modły abym został... Co mnie bawi do n-tej...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2007-12-28 06:22:39
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......
"michal" <6...@g...pl> wrote in message
news:fl163n$i9m$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości:
>
>>>> Co do inspiracji Aichy romansem nauczycielskim - jej tekściki są na
>>>> tyle smętne,
>>> "...a to dlatego, że nie ma słońca
>>> Nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące"
>>> I widać 95% czytelników pochodzi z tej samej strefy klimatycznej, bo
>>> lubi takie smęty - a jednym z niewielu krytyków - niemerytorycznych
>>> zresztą - był nasz Bluzgacz ;P
>>>> niechże już przestanie epatować tutaj swą pseudotwórczością,
>>> ROTFL. Wspomnienie raz na sto postów jest epatowaniem? Wszędzie ten
>>> seksseksseks? No cóż, bazzzant będzie zawiedziony :]
>
>> Przyjmij mnie na współautorkę, serio, będziemy szły jak burza ;-P
>
> Jako zazdrosny wspólnik walczący o raz zdobyte miejsce w hierarchii muszę
> Ci nadmienić o pewnym kłopocie, którego jako współautorka mogłabyś nie
> dostrzec. Mianowicie: Opowiadanie o treści erotycznej nie powinno
> rozśmieszać... a szczególnie autora. ;DDD
Na wspomnienie ciebie? Dopuszczalne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2007-12-28 06:24:55
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......
"Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:1tfjj6calm7de$.1u7cjy09b098f.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 27 Dec 2007 22:55:07 +0100, Aicha napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>>
>>>> Opowiadanie o treści erotycznej nie powinno
>>>> rozśmieszać... a szczególnie autora. ;DDD
>>> Seks na smutno? To po co taki seks?
>>
>> Sądzę, że chodziło raczej o podstawowy cel, zawarty w kulawej
>> definicji porno: ma podniecac, nie rozśmieszać :)
>
> Hmm, wobec tego to nie dla mnie: ja bym chciała na wesoło (w sensie:
> radośnie), a to chyba już nie jest porno :-)
> Zastanawiam się, dlaczego ludzie są tak smutni/poważni podniecając sie
> sztucznie, bez miłości... Może to temat do głębszego przemyślenia, a
> "porno" na wesoło i z pogodną, lekką akcją to nisza rynkowa do
> zagospodarowania?
>
>> Że zacytuję przedpiścę (michale, mogę?;)):
>> http://groups.google.pl/group/alt.pl.opowiadania.ero
tyczne/msg/d625e9f48291718d
>>
>>> W dodatku trudno zachować powagę, kiedy
>>> skóra niedźwiedzia strasznie łaskocze w...
>>> ;-P
>>
>> No cóż... w depresji udaje się tylko pisanie łzawych kawałków... a że
>> nigdy tego nie robiłam... ;)
>
> Tylko w depresji? Mnie każdy tekst porno wydaje sie przeraźliwie łzawy...
> a
> nie sądzę, aby wszyscy ich autorzy byli akurat w depresji. Brak tym (nie
> piję tylko do Twoich, ale w "ogólnej ogólności") tekstom lekkości, polotu,
> są monotematyczne, akcja płaska, jednowątkowa, określenia i schematy akcji
> ciągle te same. Przecież gdyby się autor jeden z drugim wysilił, a nie
> opisywał tylko kolejności zdarzeń i czynności seksualnych, mogłyby
> powstawać małe dziełka :-)
> No, ale dość krytyki. Może kiedyś sie pokuszę, aby pokazać swe oczekiwania
> na literackim własnym przykładzie (nie omieszkam dac znać), to będę
> bardziej upoważniona do dalszej krytyki ;-P
Polecam "Gargantua i Pantagruel", "Pantaleon i wizytantki", a przede
wszystkim "Dekameron"...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |