Data: 2004-03-26 15:28:30
Temat: Re: Decyzja o dziecku
Od: Karolina Matuszewska <g...@s...am.lublin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 3/26/04 11:32 AM, Paweł wrote:
> Moja żona Agnieszka miała podobne dylematy. (...)
Ja mam takie pytanie -- czy jeśli już teraz na hasło "dzieciaczek",
"dzieciątko", "dzieciąteczko" dostaję dreszczy, to czy też w ramach
terapii wstrząsowej powinnam machnąć sobie dzieciaka i zobaczyć, czy
dostanę wysypki, czy nie? Moje skojarzenia z dziećmi są proste: smród
renniny, zarzygany krawat TŻ, nocne wrzaski i głupie pytania. Mam tych
skojarzeń więcej i jeszcze bardziej dosadnych, ale daruje je sobie, coby
nie płoszyć tych nie do końca zdecydowanych. Więc zapytuje -- czy masz
podstawy, by twierdzić, że wszystko się ułoży, instynkt da o sobie znać?
Pozdrawiam,
Karola (co ma wątpliwości, czy instynkt da o sobie znać, bo jej instynkt
macierzyński zwiał dawno temu na widok kompletnie zarzyganego dzieciątka
w ramionach równie zarzyganej matki)
|