Data: 2004-04-01 05:47:07
Temat: Re: Decyzja o dziecku - przepraszam że takie długie
Od: "Michal Koziara" <a...@...stopce.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
W artykule news:c4erln$eg2$1@inews.gazeta.pl,
niejaki(a): Cloudic z adresu <g...@w...pl> napisał(a):
> Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl>
> napisał w wiadomości news:c4baom$8qf$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> (.............)
>> Owszem. Ale i tak została pocieszona, że ma jeszcze szansę :>
> Bo ma.....
> I dzięki bogu że taką właśnie szansę mamy, bez względu na to,
> czy kobieta z tej szansy skorzysta, czy też nie.
Tylko, że dla niej niekoniecznie musi to być szansa, a np. dopust boży.
> I nie było moją intencją namawianie kogokolwiek do posiadania dziecka.
> Daleka jestem od tego, dlatego pisząc o szansie miałam na myśli coś
> innego.
Niby nie namawiasz, ale dalej wspominasz, jak to strasznie było, kiedy
nie mogłaś zajść w ciążę, a następnie rozpływasz się w zachwytach nad
posiadaniem dziecka. To wszystko używając bardzo sugestywnych
konstrukcji "przepłakałam wiele nocy", "straciłam nadzieję", "straszne
uczucie", a następnie "całe moje dotychczasowe życie wydało mi się
jakieś inne, bezbarwne, bez znaczenia", "nie znam takich słów".
To trochę wygląda jak inny przykład: "ja Cię nie namawiam do kupna
samochodu, ale wiesz jak cudownie jest móc sobie jechać kiedy chcesz,
gdzie chcesz, nie czekać na autobus, nie marznąć, wozić wygodnie zakupy
zamiast targać torby przez pół miasta".
Z lekka niekonsekwentnie.
Nie zrozum mnie źle - to nie jest atak personalny - zdaję sobie sprawę,
że tak właśnie czujesz i chciałem tylko zwrócić uwagę (ogólnie, nie
tylko Tobie), że skierowanie takich słów do pary, która dziecka nie
chce, może wywołać dokładnie taki sam efekt, jak bezpośrednie
namawianie.
> - cloudic - Mama 7 letniej Weroniki
Michel
--
Tento post je odeslan s pocitace a preto neobsahuje original podpisu
http://www.michelek.republika.pl (w budowie)
http://www.zaginione-obrazy.pl
Prywatnie pisz na michel-maupa-data-pl
|