Data: 2004-03-31 17:13:28
Temat: Re: Decyzja o dziecku
Od: "Cloudic" <g...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@s...am.lublin.pl>
napisał w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E10EFD651@jplwant0
03.jasien.net...
(............)
> No i nadal nie rozumiesz. Ja żyję szczęśliwie bez tego, więc nie wmawiaj
> mi, że dopiero dziecko to pełnia szczęścia, bo każdy ma prawo realizować
> się na swój sposób.
Rozumiem, dlatego w żadnym swoim poście nie wmawiałam Tobie,
że dopiero dziecko da Ci pełne szczeście. Pisałam jedynie
że jeśli będziesz chciała, to masz taką szansę by tego doświadczyć.
A czy jest się bardziej szczęśliwym bez dziecka, czy też z nim -
trzeba być w tych dwóch stanach, by odpowiedź była w pełni prawdziwa.
W Twoim wypadku to dopiero połowa ( Twojej ) prawdy.
Nie wiesz przecież, jak to by było z dzieckiem. Może nadal
byłabyś szczęśliwą kobietą....a może nie...
>> O muj borze. A jak sobie pomyślę, ile razy mój pies cierpiał w nocy bóle
> brzucha, jak wymiotował i jak mi go szkoda było, to myślę, że każdy, kto
> nie lubi psów powinien sobie z miejsca strzelić albo psychoanalizę albo
> w łeb. :>
Smutna ironia...Moja córeczka majac 16 miesięcy przeszła w skutek urazu
prawostronny paraliż całego ciała...Nie dawali nam z początku szansy nawet
na Jej
życie...Poczułam wtedy jak się umiera żyjąc...
Ale po 3 tygodniach całkowicie wyleczona wracała do domku.
Lekarze stwierdzili, że to zasługa miedzy innymi niewiarygodnej
miłości naszej wspólnej i wiary...Uznali to za cudowne wyleczenie.
Może teraz lepiej zrozumiesz, dlaczego tak zabolało mnie to
stwierdzenie o rzygających dzieciach - żeby tylko to się dzieciom
przytrafiało, to byłoby cudownie.
>Wyobraź sobie, że dla
> kogoś dzieci to wcale nie taka cudowna sprawa, przeciwnie -- klęska i
> katastrofa. I uszanuj to. Spróbuj.
Chyba każdy kto się wypowiadał w tej sprawie szanuje to.
Ja również.
- cloudic -
|