Data: 2002-06-05 17:05:15
Temat: Re: Diagnoza
Od: "F." <f...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wtrace i ja swoje trzy grosze. Uwazam, ze Kinga faktycznie niepowaznie
podchodzi do tematu. Jesli nie masz nic do powiedzenia, Kingo, poza
docinkami, to nie zabieraj glosu.
Latwo kogos posadzic o hipochondrie, jesli samemu jest sie zdrowym.
Wiem, co mowie.
A Tobie, Mariusz, zycze wreszcie trafnej diagnozy. Nie ma nic gorszego,
jak przypuszczenia, kombinacje, odsylanie od specjalisty do specjalisty...
lub wlasnie posadzenia, ze sie "wymysla choroby". Zdrowy nie zrozumie, jak
niby blahe dolegliwosci (pobolewania, "mulenia", zle samopoczucie) moge
zniechecic do wszystkiego. Przychodzi chwila, ze przestaje sie chodzic do
lekarzy, bo patrza na nas jak... na hipochondrykow wlasnie. I zaczyna sie
wtedy szukac np. w Internecie pomocy. I taka odpowiedz, jaka Kinga
zafundowala Mariuszowi nie powinna miec miejsca na tej grupie.
Powodzenia!
F.
|