Data: 2013-12-06 19:43:27
Temat: Re: Diament idei ewangelicznej i jej wplyw na osobowosc
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 06 Dec 2013 19:16:53 +0100, Trybun napisał(a):
> W dniu 2013-12-06 15:36, Fragile pisze:
>> Dnia Mon, 02 Dec 2013 16:50:34 +0100, Trybun napisał(a):
>>
>>> W dniu 2013-11-29 23:19, ikka pisze:
>>>>>> Daru Wiary, celu w życiu, znajomości odpowiedzi na ważne pytania.
>>>>>> Obłudny to może być tylko poszczególny kapłan który z najwyraźniej
>>>>>> swoje
>>>>>> oczekiwania stawia na równi z przykazaniami boskimi.
>>>>> Ładnie to powiedziałeś, i mądrze.
>>>>>
>>>> i naiwnie
>>>> i zyczeniowo
>>>>
>>>>
>>> A cóż pozostaje bez takiej nadziei? Przecież bez tego (Wiary i Nadziei)
>>> wszystko inne jest bezsensu.
>>>
>> Niektórym widocznie odpowiada poczucie bezsensu.
>>
>
> Ale chyba nie tym normalnym, tym myślącym?
>
To chyba kwestia osobowości i osobniczej wrażliwości...
Ja potrzebuję sensu, wiary, nadziei, ze o miłości nie wspomnę :) Gdybym na
stałe utraciła poczucie sensu, w taki czy inny sposób przestałabym
istnieć... Nie wytrzymałabym psychicznie, tego jestem pewna. Niestety,
miewam chwile załamania, i jak to u osoby dość depresyjnej bywa, sens
czasami całkowicie znika z pola widzenia... Są to okresy przerażające,
nikomu nie życzę...
--
Pozdrawiam,
M.
|