| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-02-26 17:28:10
Temat: Re: Dieta Montignac.Pazurek wrote:
>
> skoro tak mowia to chyba maja powody.A ty postanowiłas pomoc biednemu chłopcu
> .To brak szacunku dla rodzicow A jak ty bedzies mowic dziecku ,ze alkochol to
> dla dzieci niedobry a ktos inny da dziecku wino bo niektorzy pija do obiadu
> dzieci tez.To bedziesz zadowolona?
Nie bardzo rozumiem jak mozna porownywac alkohol z miesem??? Przeciez
alkohol u dzieci niszczy pewne grupy komorek, a mieso nie...
pozdrowienia
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-02-26 19:20:25
Temat: Re: Dieta Montignac.
Marcin Helinski wrote:
> >
> > skoro tak mowia to chyba maja powody.A ty postanowiłas pomoc biednemu chłopcu
> > .To brak szacunku dla rodzicow A jak ty bedzies mowic dziecku ,ze alkochol to
> > dla dzieci niedobry a ktos inny da dziecku wino bo niektorzy pija do obiadu
> > dzieci tez.To bedziesz zadowolona?
>
> Nie bardzo rozumiem jak mozna porownywac alkohol z miesem??? Przeciez
> alkohol u dzieci niszczy pewne grupy komorek, a mieso nie...
>
> pozdrowienia
> Marcin
to był przykład nie porownanie ,moze byc inny .
dziecko nie je słodyczy dzieci mojej kolezanki stomatolog nie jedza zadnych
cukierkow a jak przychodza do mnie to wiem ze im mama nie pozwala i nie daje im
mowiac : jedzcie biedne dzieci bo w domu nie macie.i kochajcie ciocie .Jak
mogłabym spojrzec w oczy ich mamie.Ma do mnie zaufanie .
teraz rozumiesz?
pozdrowienia Pazurek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-27 00:51:13
Temat: Re: Dieta Montignac.Użytkownik Pazurek <K...@t...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@t...pl...
> subway to restauracja pierwsze słysze?
nie, to fast food kanapkowy, zresztą juz obecny w PL.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-27 07:02:19
Temat: Re: Dieta Montignac.Pazurek wrote:
>
> to był przykład nie porownanie ,moze byc inny .
> dziecko nie je słodyczy dzieci mojej kolezanki stomatolog nie jedza zadnych
> cukierkow a jak przychodza do mnie to wiem ze im mama nie pozwala i nie daje im
> mowiac : jedzcie biedne dzieci bo w domu nie macie.i kochajcie ciocie .Jak
> mogłabym spojrzec w oczy ich mamie.Ma do mnie zaufanie .
> teraz rozumiesz?
Ja rozumiem od poczatku. Ale nie w tym rzecz. Ja tez jestem rodzicem i
staram sie nie dawac mojemu synkowi slodyczy (tymbardziej, ze ma dopiero
rok) i denerwuje mnie kiedy inni to robia. Ale uwazam, ze dziecko
powinno przynajmniej wiedziec jak to smakuje i zjesc okazjonalnie jezeli
to nie jest dla niego najlepsze. Tylko, ze akurat z miesem wcale tak nie
jest, bo ono nie jest szkodliwe i narzucanie dziecku diety
wegetarianskiej uwazam za swego rodzaju "atak" na jego zdrowie i
mozliwosci rozwoju. Male dzieci potrzebuja wielu elementow, aby mogly
poprawnie sie rozwijac. Naleza do nich zarowno mieso jak i warzywa.
pozdrawiam
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-27 08:15:34
Temat: RE: Dieta Montignac.From: Marcin Helinski
>
> Pazurek wrote:
> >
> > to był przykład nie porownanie ,moze byc inny .
> > dziecko nie je słodyczy dzieci mojej kolezanki stomatolog
> nie jedza zadnych
> > cukierkow a jak przychodza do mnie to wiem ze im mama nie
> pozwala i nie daje im
> > mowiac : jedzcie biedne dzieci bo w domu nie macie.i
> kochajcie ciocie .Jak
> > mogłabym spojrzec w oczy ich mamie.Ma do mnie zaufanie .
> > teraz rozumiesz?
>
> Ja rozumiem od poczatku. Ale nie w tym rzecz. Ja tez jestem
> rodzicem i
> staram sie nie dawac mojemu synkowi slodyczy (tymbardziej,
> ze ma dopiero
> rok) i denerwuje mnie kiedy inni to robia. Ale uwazam, ze dziecko
> powinno przynajmniej wiedziec jak to smakuje i zjesc
> okazjonalnie jezeli
> to nie jest dla niego najlepsze. Tylko, ze akurat z miesem
> wcale tak nie
> jest, bo ono nie jest szkodliwe i narzucanie dziecku diety
> wegetarianskiej uwazam za swego rodzaju "atak" na jego zdrowie i
> mozliwosci rozwoju. Male dzieci potrzebuja wielu elementow,
> aby mogly
> poprawnie sie rozwijac. Naleza do nich zarowno mieso jak i warzywa.
>
> pozdrawiam
> Marcin
Zgadzam się w 100%.
Dodatkowym aspektem sprawy jest to, że dzieci, którym
nie podaje się różnych pokarmów "bo to niezdrowo" są
znacznie słabsze niż dzieci, które jedzą wszystko.
Do prawidłowego rozwoju systemu immunologicznego człowieka
potrzebny jest cały zestaw bodźców, na które organizm
uczy się właściwie reagować. Gdy zabraknie tych bodźców,
to możemy zaobserwować powstawanie różnych alergii i dziwnych
symptomów po spożyciu nawet niewielkich ilości pokarmów,
których do tej pory unikaliśmy, a których spożycie może
być czasem koniecznością.
A tak wogle, to nawet arszenik spożywany w niewielkich
ilościach może uodparniać ("Hrabia Monte Christo")
Smacznego
--
Maya
"When God made man, she was only testing"
--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-27 11:20:57
Temat: Re: Dieta Montignac.> DLA MNEI TEN TEMAT JUZ JEST SKONCZONY.
No właśnie...
Ja przepraszam bardzo, ze ośmielam się wtrącić, ale moze by tak szanowni
dyskutanci przeniesli sie na pl.soc.wegetarianizm, bo watek staje sie
męczący, dlugi i zupelnie OT, ewentualnie na pl.sci.medycyna.
Poza tym w ogóle mam niemiłe wrażenie że co poniektórzy robią sobie
tutaj drugi pl.soc.wegetarianizm! Kurczę, gdzie te czasy, kiedy
--wojmat-- podawał pysznościowe wegetariańskie przepisy i nie
"wyjeżdżał" z ideologią!
Pozdrawiam
--
GB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-27 13:27:42
Temat: coolebiaczek (Re: Dieta Montignac.)
GB <g...@n...usa.net> w wiadomości
news:3A9B8D99.5030702@no-spam.usa.net napisał(a):
> (...) Kurczę, gdzie te czasy, kiedy
> --wojmat-- podawał pysznościowe wegetariańskie przepisy i nie
> "wyjeżdżał" z ideologią!
czasy te ciągle trwają ;-):
coolebiak 0,5
dania gorące/zapiekanki/wypieki
wegańska
średnio trudne
składniki:
ciasto: mąka pszenna razowa 0,5 kg (może być pół na pół z białą),
drożdże 0,5 paczki, woda, olej, sól
nadzienie: kapusta kiszona 0,5 kg, marchew 1 szt., pieczarki - kilka,
grzyby suszone - kilka, 3 cebule, 0,5 pora, olej, sól, przyprawy
(może być majeranek, kminek, bazylia, pieprz kajeński)
przepis:
z mąki, rozpuszczonych w letniej wodzie drożdży, oleju, dużej szczypty
soli i wody zagnieść ciasto i pozostawić w ciepłym miejscu do
wyrośnięcia.
kapustę odcisnąć z wody i ugotować do miękkości w małej ilości wody ze
startą marchewką i grzybami suszonymi
posiekanego pora, cebule i pieczarki udusić na niewielkiej ilości
oleju.
wszystkie składniki ostudzić. przegnieść krótko ciasto. utworzyć
płaski placek w tortownicy. utworzyć rant wysokości około 5 cm. na
pokłuty widelcem środek położyć ugotowaną i odciśniętą z wody kapustę
kiszoną zposiekanymi grzybami, na to uduszone pieczarki z cebulą i
porem. zostawić w ciepłym miejscu na 30 minut do wyrośnięcia. piec w
temp. ok. 200 st. C do lekkiego zezłocenia ciasta. dac wystygnąć w
piecyku
spożywać na gorąco lub zimno
autor: tradycja/wojmat/syla
smacznego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-27 15:02:07
Temat: Re: Dieta Montignac.
Marcin Helinski wrote:
> Tylko, ze akurat z miesem wcale tak nie
> jest, bo ono nie jest szkodliwe i narzucanie dziecku diety
> wegetarianskiej uwazam za swego rodzaju "atak" na jego zdrowie i
> mozliwosci rozwoju. Male dzieci potrzebuja wielu elementow, aby mogly
> poprawnie sie rozwijac. Naleza do nich zarowno mieso jak i warzywa.
>
> pozdrawiam
> Marcin
zapraszam na grupe na temat wegetarianizmu jak chcesz podyskutowac na ten temat z
rodzicami wege.
pozdrawiam Pazurek ( tez rodzic)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-27 15:10:33
Temat: Re: Dieta Montignac.
Klient - rzeczoznawcyap - info
>
>
> Zgadzam się w 100%.
>
> Dodatkowym aspektem sprawy jest to, że dzieci, którym
> nie podaje się różnych pokarmów "bo to niezdrowo" są
> znacznie słabsze niż dzieci, które jedzą wszystko.
>
> Do prawidłowego rozwoju systemu immunologicznego człowieka
> potrzebny jest cały zestaw bodźców, na które organizm
> uczy się właściwie reagować. Gdy zabraknie tych bodźców,
> to możemy zaobserwować powstawanie różnych alergii i dziwnych
> symptomów po spożyciu nawet niewielkich ilości pokarmów,
> których do tej pory unikaliśmy, a których spożycie może
> być czasem koniecznością.
>
> A tak wogle, to nawet arszenik spożywany w niewielkich
> ilościach może uodparniać ("Hrabia Monte Christo")
>
> Smacznego
>
> --
> Maya
> "When God made man, she was only testing"
Wiesz Mayu moze zostawmy to juz rodzicom jak chca wychowac swoje dzieci
.Jedni kupuja dla dzieci dla niemowlakow filmy sa takowe w Kanadzie a
inni nie wola bawic sie z dziecmi .Jedni daja cukierki inni nie jak moja
znajoma a jeszcze inni pozwalaja dzieciakowi jesc cukier z cukierniczki.
pozdrawiam Pazurek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-27 15:42:22
Temat: Re: Dieta Montignac.> Ja przepraszam bardzo, ze ośmielam się wtrącić, ale moze by tak szanowni
> dyskutanci przeniesli sie na pl.soc.wegetarianizm, bo watek staje sie
> męczący, dlugi i zupelnie OT, ewentualnie na pl.sci.medycyna.
Masz 100% rację!
Jako rozpoczynający ten wątek, chciałbym przypomieć, że chodziło mi o
skontaktowanie się z osobami, które są lub były na diecie Montignac w celu
wymiany doświadczeń. Ponieważ nie ma ogólnej grupy o dietach skierowałem to
pytanie do kuchni (też do medycyny i "optymalnych"). Niestety, na kuchni
rozpętało to wojnę Wegetarianie Kontra Reszta Świata czyli zdecydowanie OT!
Pozdrawiam Kuchnię, em.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |