> > Mozesz mi wytlumaczyc bo przyznam ze nie rozumiem czy optymalni maja
inne
> > kupy-
> pachnace
>
> :-))))))
> Wystarczy, że zastosujesz logikę i sama wydedukujesz.


Leszku a nie mozesz w dwoch zdaniach opisac na czym polegaja roznice- chodzi
mi o czestotliwosc wyproznien, konsystencje, zapach.



Podpowiem Ci tylko, że
> zasadą jedzenia optymalnego jest jeść to, co jest wchłanialne do organizmu
i
> w takiej ilości, żeby było wszystko wchłonięte.


A mnie interesuje jak sie ma teoria (ktora jestem w sobie w stanie
wyobrazic) do praktyki (i tutaj wydajesz sie byc bardzo pomocny).


>
> w porownaniu do wegan ktorzy maja smierdzace???
>
> Weganinem nie byłem. Byłem tylko 10 lat wegetarianinem. Czasami jadałem
jak
> weganin.
> Mogę Cię zapewnić, że różnica jest łogromna.

Co to znaczy "łogromna"- konkrety poprosze.

Agnieszka