Data: 2003-08-13 20:33:47
Temat: Re: Dieta ketogeniczna nasladujaca glodowke i jej pozniejsze mutacje -> DO
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Georges " <g...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bhdv3a$t6a$1@inews.gazeta.pl...
> Chaciur <gchat@na wirtualnej polsce.pl> napisał(a):
>
> > Dawno temu kiedy jeszcze nie było na świecie największego
człowieka, ;)
>
> alleluja!! Chaciur juz byl!!! i napewno juz urzadzal bardzo dlugie
glodowki i
> dlatego wiecznie zywy !!!!( jak lenin?)
Ho, ho... chwilę sobie nie czytałem, a tu TAAAKIE JAJCA. Nareszcie
jakis prawdziwy optymalny. Wreszcie człowiek KTÓRY WIE :-) I tą wiedzę
wbije nam do pustych łbów. Krysia i Sławek to "mięczaki były"... Będę
sobie Twoje posty Jurku na CZERWONO zaznaczał. Tyle TREŚCI... bosko.
> > Dietami ketogenicznymi nazwano diety o współczynnikach od 2:1 do
5:1.
> > To już zaczyna nam coś przypominać ;) - tak tak słynne proporcje.
> > Sposób liczenia jest nieco odmienny T:B+W.
>
> proporcje sie nie zgadzaja , sposob liczenia "nieco odmienny" ale
kol.
> Chaciur mowi ze DrJK ordynarnie "skopiowal" to tak ma byc i juz!!!
Nie zgadzają sie - powiadasz - proporcje. Byłeś Ty już w Arkadii ?
"Optymalniaka" prenumerujesz ? No może chociaż jakaś "Dieta optymalna"
czy coś.
Uwaga dla Ciebie "orle" spostrzegawczości - Chaciur nie podał B:T
tylko T:B
> odmagiczniaj , odmagiczniaj, troche naciagania, szczypta przekrtow,
garsc
> wlasnych interpretacji i juz mamy ladny "sosik".
O to, to... Chaciur manipulator, a Ty mu merytorycznie, zasadniczo,
prosto miedzy oczy... popieram.
> to chyba Ty obiecujesz?, skoro nasz organizm jest ( jak twierdzisz)
doskonale
> przystosowany do dlugich i czestych glodowek ktore z zamilowaniem
> praktykujesz to masz 1000-2000- 5000 lat jak w banku!!!
Pewno, ze nie jest. Przecież pierwotni mieli lodówki, supermarkety i
wagi elektroniczne... tylko jeszcze się do nich nie dokopano.
> (...)osoby mają tę granicę na poziomie 150g węglowodanów,
> > co niestety przekracza górny limit 100g (myślę że jest on po
części
> przypadkowy
>
> Poczytaj ksiazki DrJK (wiem ze to rodzaj tortury ale....) i
zobaczysz ze
> wypisujesz dyrdymaly
Dzieła Panie Dzieju, dzieła, nie książki.
> czy to oznacza ze juz jestem trup???? na DO od 4 lat i 27 dni,
ZADNYCH
> suplementow, witamin, dodatkow etc...
Zuch facet !!! 4 lata i 27 dni. Od dziś licze razem z Tobą.
> A jezeli to "narzedzie" leczy choroby podobno nieuleczalne, to
jezeli nawet
> nalezalo by je stosowac tylko przez 2-3lata to dlaczego sie tego nie
robi???
Czy Ty w ogóle czytujesz J.Kwaśniewskiego ? Cytaty z piątkowego DZ:
"Wiem, że żywienie optymalne jest leczeniem przyczynowym we wszystkich
(PRAWIE) chorobach ludzkich."
"... uwolniło ich od wszystkich (PRAWIE) chorób..."
Podoba mi sie to "PRAWIE" - to coś jak dopisek małą czcionką na
umowach, cennikach itp.
>Człowiek przez tysiąclecia żył w
> rytmie
> > przyrody, potrafi gromadzić nie tylko tłuszcz ale i inne potrzebne
dla
> organizm
> > u
> > składniki. Dieta Kwaśniewskiego bilansuje pożywienie każdego dnia,
> > co nigdy nie miało miejsca w historii, nasz organizm nie
potrzebuje
> > dzień po dniu dokładnie tego samego -
>
> to powyzej kolego Chaciur nie przypomina czasem opowiesci
biblijnych, ktore z
> tak sila rzucasz w twarz DrJK?
Nie, to powyżej przypomina niedźwiedzia (taki duży misiek), który
sobie przed latem chudy, przed zimą gruby - jak mu tam jedzonka
styka - podobnie ma wiele innych zwierzątek.
> No widzisz jaki on jest!! nie chce przyjac do wiadomosci twojej
WIEDZY i juz
Ważne, że Ty przyjmujesz "Jego" wiedzę. Chociaż po 4 latach i 27
dniach to Ty już nie wierzysz DrJK (piękny skrót), Ty sam wiesz bo
przecież ju nie cierpisz na "powszechnie wadliwą strukturę i czynność
mózgu".
Amen... idę wrzucic trochę polędwicy.
--
brow(J)arek pozdrawia
|