Data: 2009-10-13 17:41:19
Temat: Re: Dla XLki
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"XL" <i...@g...pl>
news:hc9mch8rnzyo.llt45y16b5n6$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 13 Oct 2009 17:21:20 +0200, Robakks napisał(a):
>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:1em8de954o4h4.2g5um9wo54p5$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 13 Oct 2009 16:21:17 +0200, Robakks napisał(a):
>>>> Ten "gwałt" zaczyna się gdy dziecko ma 3 lata, a nawet mniej:
>>>> zagraj coś dla mamusi
>>>> zaśpiewaj coś dla tatusia
>>>> Na ogół u osób "zgwałconych" to zamiłowanie do muzy pozostaje
>>>
>>> U "zgwałconych" - zamiłowanie? Raczej coś zupełnie przeciwnego, w
>>> większości przypadków i właśnie to jest normą. A jeśli w "zgwałconej"
>>> duszy
>>> powstaje zamiłowanie,
>>> to TO jest dopiero wynaturzenie wyższego rzędu! Prawdziwe zamiłowanie
>>> dziecka do muzyki/sztuki jest samoistne, nie wynika z "gwałtu" - jest
>>> jak
>>> w
>>> ukazane w "Janku Muzykancie", "Antku" itp.
>>>
>>>> na całe życie, a nazywa się miłość... :)
>>>> To tak jak z tym wyciętym flameco czy czardaszem - to życie... :-)
>>>> Zabronić dziecku grać - to tak jakby zabronić mu lubić to
>>>> co sprawia mu radość i innym. :-)
>>>
>>> To dorośli "gwałciciele", tak to widzą.
>>> Nikt nie zabrania grać, ale gwałtem jest zmuszanie kilkulatka do
>>> osiągnięcia wirtuozostwa. Poniewaz do tego trzeba pracy ponad siły
>>> dziecka
>>> oraz
>>> wysiłku emocjonalnego ponad jego mizerny wiek.
>>>
>>> --
>>>
>>> Ikselka.
>>
>> Po czym odróżniasz Ikselko, że 8-mio letnia Valeria Kim
>> http://www.youtube.com/watch?v=YjLXBP8am_U
>> nie jest Jankiem Muzykantem tylko tresowaną laleczką?
>> Ja widzę jak się rusza i słyszę jak gra.
>> Dla mnie jest w 100% autentyczna i spontaniczna
>
>
> Jej zachowanie (zamaszyste ruchy ciałem akcentujące frazy, świadczące niby
> o autentycznym somatycznym podążaniu za melodią) jest wyuczone, jak taniec
> - dzieci potrafią wspaniale w tym względzie naśladować dorosłych:
> kilkuletnie dzieci w klubach tańca, tańczące z zaangażowaniem tango
> argentina z tak charakterystycznymi dla niego seksualnymi ruchami ud,
> bioder i rzutami głową - też oceniasz jako AUTENTYCZNE? Mnie przyprawiają
> te dzieciaki o przerażenie, kiedy tak jako kilkulatki ocierają się o
> siebie
> w parach, tańcząc te wszystkie figury, zupełnie jak podnieceni sobą
> dorośli... Tylko że dorosli mogą to odczuwać albo udawać i umieją to
> robić,
> im to jest właściwe. Ale dzieciom? - tylko NAŚLADOWNICTWO ruchowe (i tylko
> ruchowe na szczęście) w TYM względzie.
>
>> a jej wykonanie przenosi radość życia...
>> ale to podkreślam wyłącznie moje subiektywne odczucie - Robak
>
> Czy kiedykolwiek uczęszczałeś na lekcje gry na skrzypcach lub fortepianie?
> Uczono Cię wtedy zachowań imitujących prawdziwe upojenie melodią -
> kołysania się w jej takt, "rzutów" głową i włosami itp?
> Tak, tego się dzieci po prostu uczy, oprócz oczywiście najważniejszego,
> czyli gry na instrumencie. Byłam tego świadkiem sama, podobnie i moje
> córki
> - podczas lekcji skrzypiec i fortepianu.
> Potrafie odróżnić tresowaną zdolną małpkę od autentycznego zaangażowania
> małego wirtuoza.
> --
>
> Ikselka.
Możliwe, że mój odbiór muzyki klasycznej jest w jakiś sposób
uwarunkowany tym właśnie, że chodziłem do podstawowej szkoły
muzycznej będąc w tym wieku co Valeria Kim. Moim przedmiotem
(instrumentem) był akordeon, choć nauczyciel próbował wymusić
na moich rodzicach, bym grał na skrzypcach. Skończyło się tak,
że po trzech latach od noszenia instrumentu dostałem skrzywienia
kręgosłupa i nie zostałem zawodowcem, bo gimnastyka wyrównawcza
wymagała zaprzestania przyczyny skoliozy. Z tamtego okresu
zostało mi zamiłowanie do autentyczności i potrafię na swój sposób
odróżnić talent od techniki.
Muzyka w wydaniu Valerii płynie do mnie i ją czuję.
To tak jak sportowiec, który biega szybko, ale potrafi docenić tych,
którzy biegają szybciej.
Sądzę, że Ty patrząc z zewnątrz masz inne kryteria
i chyba tak jest dobrze. Ja nie narzucam Tobie - Ty nie narzucasz mnie.
Wymieniamy się odczuciami. Moje są pozytywne, a Twoje negatywne.
Cóż tu dodać? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
|