Data: 2012-03-11 09:34:43
Temat: Re: Dla amatorow kapusty
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-03-10 23:00, Paulinka pisze:
> medea pisze:
>
>>>> Owszem. Tyle ze ja lubię posmak "żywych" buraków, więc najpierw gotuję
>>>> wywar z włoszczyzny i tych "żywych", a potem pod koniec wlewam
>>>> "Krakusa".
>>>
>>> Teściowa niegotująca jest, ale ma ogromnego plusa za Krakusa, bo
>>> wcześniej była torebka z Winiar ;)
>>
>> Mam wrażenie, że mówicie o dwóch różnych produktach. Ty chyba o takim
>> barszczu Krakusa z kartonu, a XL o koncentracie z butelki. Oba
>> produkty zresztą bardzo dobre, tylko ten kartonowy jest do
>> bezpośredniego spożycia, a koncentrat do dodania do zupy/wywaru.
>
> A to nawet nie wiedziałam, że istnieje koncentrat, myślałam, że ten
> gotowy XL do zupy wlewa.
Istnieje koncentrat i to o nim pisze XL. Taki w butelkach 300ml. Też mam
zwykle w domu, ale to z tego względu, że rzadko gotuję barszcz, a toto
jest bardzo wydajne i ma długi termin przydatności. Odkryłam go przy
okazji robienia chłodnika z botwinki, 100 lat temu - bo można nim dodać
smaku i koloru chłodnikowi. 100 lat temu, a produkt wciąż ten sam.
Kartonowy też czasami kupuję, kiedy mam nagłą ochotę po prostu napić się
barszczu. Ostatnio robiłam na szybko paszteciki z ciasta francuskiego,
które mi zostało jeszcze od sylwestra i dokupiłam do nich ten barszcz w
kartonie.
Ewa
|