Data: 2003-08-09 13:41:25
Temat: Re: Dlaczego...
Od: "Bod__" <piotrek_kow@usun_to.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
hej
> Zaczne od tego iz mam 25 lat.
> pakuje sie w dziwne "przygody" konczonce sie zazwyczaj choc nie zawsze
> seksem.
>Potem tego zaluje,
Przytoczę Ci fragment z ksiazki/gazety - może znajdziesz coś dla siebie:
"A jakie podłoże ma seksoholizm?
Jak w każdym uzależnieniu nie seks jest podstawą problemu, lecz głeboko
ukryty lek przed bliskoscia, a zarazem ogromna potrzeba bliskosci.
Seksoholicy nie potrafia realizowac tej potrzeby, a ich sposob odbierania
potrzeb drugiej osoby jest bardzo niedojrzaly...
Seksoholik ma chorą przede wszystkim sferę emocjonalną, żyje w ciąglym
napieciu, podlega zmianom nastroju, nieraz skrajnym i niespodziewanym nawet
dla niego. Realizując zatem swoje wzmozone napiecie stara sie zlagodzie 'ból
istnienia' poprzez czestą i nierzadko gwaltowną aktywność seksualną.
Przy tym napieciu druga osoba nie zawsze jest istotna jako partner
psychiczny, czy ktos, kogo mozna kochac. Seksoholik boi sie uczuc, wydają mu
sie zagrazające i w wiekszosci przypadkow nie jest zdolny do glebszego
zaagnazowania. Jego emocje sa chore, nie potrafi ich ujawnic, a czesto nawet
nazwac. Przezywa glownie uczucia negatywne, zwiazane z poczuciem winy i
wstydem. Dlatego - pod presja silnego napiecia seksualnego - potrzebuje
wielu partnerow, czestych zmian, bardzo powierzchownych emocjonalnych
zwiazkow."
pzdr
b
|