Data: 2003-08-11 22:01:51
Temat: Re: Dlaczego...
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jakub Berent" <j...@l...com.p1> writes:
> > Czyzby ktos kiedys zalatwil ci tak dziewczyne?
>
> Nie dziewczynę, ale kogoś wówczas ważnego...
i teraz przenosisz zadawniony zal i agresje na kogos, o kim sadzisz, ze
robi to samo.
tymczasem, ta agresja i pretensja jest w tobie.
> > Pytam serio i bez ironii- wowczas twoja gwaltowna reakcja
> > bylaby uzasadniona i zrozumiala...
>
> Czy w związku z tym oczekujesz odpowiedzi na pozostałe
> fragmenty Twojej wypowiedzi? Przyjmuję Twoje zarzuty
> i podtrzmuję moje zdanie na ten temat. Faktycznie, należy
> się wyjaśnienie podane wprost, że mam bardzo osobistą
> awersję do takich typów. Oto i ono...
tylko, ze po takim wyjasnieniu kazdy rozsadny czlowiek zlekcewazylby
twoja wypowiedz, poniewaz jest ona po pierwsze spowodowana twoim
zadawnionym urazem - a wiec podchodzisz z pozycji emocji i nie jestes
w stanie tego w miare, na ile to mozliwe, bezstronnie ocenic;
po drugie powiedziales zupelnie NIC co twojemu przedpiscy pomogloby
chociaz troche zorientowac sie, jakie jest zrodlo problemu.
ergo: wyladowales na kims innym swoje negatywne emocje. a teraz
zastanow sie, czy chcialbys, aby ktos na tobie wyladowal negatywne
emocje, tylko dlatego, ze wydaje mu sie, ze jestes podobny do kogos,
kto go kiedys skrzywdzil?
uwazasz, ze byloby to fair i usprawiedliwione?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|