Data: 2004-01-25 10:26:35
Temat: Re: Dlaczego blonnik jest niezbedny w diecie
Od: "Karolina Matuszewska" <ginger#isp,pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In news:bv053d$h8u$1@inews.gazeta.pl,
jurek <g...@o...pl> typed:
>> Nie, to ci, na których lubi się powoływać Leszek Serdyński
>> http://tinyurl.com/2kma2
>
> z tego co widze (na grupach) to powolujacych sie jest bardzo wielu, i
> co z tego? Jest to pismo publikujace prace naukowe. I o ile sie nie
> myle samo nie prowadzi prac naukowych. A wiec czy nie zdarzylo sie ze
> w Lancecie, ze opublikowano prace o konkluzjach sprzecznych ze soba?
> Tak samo jak przyznanie Nobla jest absolutnym wyznacznikiem wartosci,
> bo zdarzylo sie ze "wyznaczeni" laureaci odmawiali przyjecia nagrody,
> a ci ktorzy odebrali powinni znalesc sie na smietniku historii.
I dlatego wszyscy, których badania można podciągnąć pod "DO jest OK" są w
porządku, a ci, co udowadniają, że jest wręcz przeciwnie powinni się znaleźć
na śmietniku historii? Bo póki co to widzę, że wydłubujecie sobie z tego
Lanceta to, co potwierdza Wasze tezy, a resztę odrzucacie z pogardliwym
"Phi, każdy głupek może publikować w Lancecie". Apeluję o odrobinę
konsekwencji.
>> Jeśli, jak sugerujesz, w Lancecie siedzą głupki -- to bardzo smutna
>> wiadomość dla Leszka... Teraz już mu tylko bzdury wypisywane przez
>> Ravnskova będą musiały wystarczyć...
>
> no ale bardzo dobrze dla Ciebie, bo a noz twoje zrodla nabiora cech
> "wiarygodnosci" ?
Jakie "moje źródła"? Moje obecne źródła to "Algebra" Langa i "Rachunek
różniczkowy i całkowy" Lei, uważasz, że niewiarygodne? :>
Pozdrawiam,
Karola
|