Data: 2003-10-14 14:03:27
Temat: Re: Dlaczego byłam milusim bobaskiem?
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg napisał w wiadomości news:bmgrme$sk7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No niby brzmi niezle, ale jak maja sie do tego pucolowate policzki?
Rodzice
> zauwazyli, ze takie policzki dobrze rokuja, czy tak? Odrzucali wiec
> dzieciaczki bez tych walorow, coby czasu nie tracic. W efekcie ewolucja
> "nakazala" dzieciaczkom w takie policzki sie przystrajac coby zwiekszyc
> szanse potomstwa na przezycie (opieka doroslych). Ale to oszustwo...
"cygan
> sobie cycki przyprawia". Dochodzi wiec do tego, ze dzieciatka z
> pucolowatymi policzkami tez maja wysoka smiertelnosc, wiec do tych rodzice
> sie tez zrazaja. I co z tym fantem zrobic? Trudno aby ewidentnie chorowite
> dziecko wygladalo jak okaz zdrowia... ewolucja tego nie lyknie.
> No chyba, ze Ty nie o tym pisalas ;-)
Dziwaczysz jak potłuczony. ;P
Po pućkach (czyli pucołowatych policzkach) jest jak byk "etc.", bo mi się w
kółko wymieniać nie chce. Chodzi o cały szereg rozmaitych cech, z których
najbardziej czytelne są te związane z wyglądem (troglodyta to nie
diagnosta).
Jeżeli dzieciak wygląda jak okaz zdrowia, to się nim zajmują, ale jeżeli to
pomarszczony wychudzony wcześniak (albo cóś), to go porzucają i nie zajmują
się nim. Instynkt opiekuńczy się nie rozwinie. Wtedy nie było jak na
dzisiejszej porodówce (sprzęt, inkubatory i cuda na kiju), a matkom zasoby
energii potrzene były dla tych, co się już zdrowo chowały.
A ewolucja nic nikomu nie nakazała, bo to nie ciotka z Pcimia. Takie, a nie
inne cechy wykształcały się skutkiem doboru naturalnego przez
niewyobrażalnie dla nas długie okresy czasu.
Przeczytaj post Evy, to może zrozumiesz. Ja nie potrafię tak ładnie wyłożyć.
Bacha.
|