Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news2.icm.edu.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dlaczego byłam milusim bobaskiem?
Date: Thu, 16 Oct 2003 13:25:32 +0200
Organization: Gormenghast
Lines: 42
Message-ID: <b...@g...hb7a2ecec.invalid>
References: <bmdlek$1ai$1@foka1.acn.pl> <b...@g...h64449d24.invalid>
<bmdv1f$fia$1@atlantis.news.tpi.pl> <bme4vj$nko$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bme7sj$723$1@foka1.acn.pl> <bmee0m$14t$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bmen9s$cqa$2@foka1.acn.pl> <bmgrme$sk7$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bmgvev$12od$2@foka1.acn.pl> <b...@g...h48ae5df1.invalid>
<bmhgfk$f1l$1@atlantis.news.tpi.pl> <bmius3$1m24$1@foka1.acn.pl>
<b...@g...hf3828e4b.invalid> <bmli2a$2npt$1@foka1.acn.pl>
NNTP-Posting-Host: pe133.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1066306662 3050 213.77.237.133 (16 Oct 2003 12:17:42
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 16 Oct 2003 12:17:42 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:234440
Ukryj nagłówki
"Bacha" w news:bmli2a$2npt$1@foka1.acn.pl...
/.../
> Jedynie przykłady podane w postach Evy,
> potwierdzały, że coś jest na rzeczy ale i one nie wyjaśniały jasno na czym
> polega ta korelacja między wyglądem niemowlaka a budzeniem skłonności
> opiekuńczych i jaki jest tego ewolucyjny rodowód. Jesteśmy zatem w punkcie
> wyjścia, a sprawa pozostaje otwarta.
>
> Pozdrówka. Bacha.
No :)). I to jest to, co mnie niebywale cieszy. Pozostawienie sprawy
otwartą tak długo, jak długo nie pojawią się w miarę kompletne modele/
interpretacje mogące trafnie opisywać to zjawisko ze wszystkich stron.
Przygniecenie problemu tomiskami z biblioteki (z szuflad), gdzie dość
prawdopodobne jest, ze za raz postawionym tropem, kolejni naukowcy
(zapewne w większości płci niewieściej;) podążyli, skwapliwie cytując
się wzajemnie w swych pracach (wszak wiemy co nobilituje naukowca
i jaki jest/może być mechanizm wzajemnego wspierania się nauk.awców),
nie jest najlepszym sposobem myślenia. Jest jedynie odwzorowywaniem
zastanego, a przecież Ty ...piszeszdoktorat!!:)
Daleki jestem od podważania w czambuł wszystkiego co się rusza (w nauce).
Niemniej forma tekstu w jakiej zaprezentowałaś Baszko ten problem, jest imo
bez wątpienia, daleko wtórną przeróbką na użytek chwili, i mogła się pojawić
jako składnik poradnika dla ... no nie powiem kogo. Stąd moje "wymyślania".
Tak czy inaczej - nadal przytaczasz tytuły i autorów (Eva nawet noblistów),
nie ustosunkowując się do moich kontrargumentów... No chyba, że mi powiesz,
że są wyssane z palca (albo z mlekiem matki;)), - wtedy będę szukał innych.
Nawet na zasadzie obrony diabła - dopóki mnie nie przekonasz...
:)).
pozdrawiam
All
--
"widać dobitnie że uporczywe myślenie może powodować skurcze."
/tren R/
|