Data: 2003-01-19 21:51:35
Temat: Re: Dlaczego lekarze mają dźwigać krzy ż...
Od: "Elizabeth" <w...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "casus" <c...@r...pl> napisał w wiadomości
news:b0et54$t8o$1@news.rsk.pl...
> Moze fakty? Konkrety? No bo jesli to wszystko wiesz, to na Tobie
spoczywa
> obowiazek zawiadomienia prokuratury.
Ja wiem jakie są moje obowiązki. Sprawy interwencyjne załatwiam nie z
poczucia obowiązku.
A jezeli jeszcze piszesz o innym
> rodzaju wykorzystywania pacjentow - to tym bardziej - DLACZEGO IM NIE
> POMOZESZ?
> WEZWIJ POLICJE< ZGLOS DO PROKURATURY - RATUJ ICH!!!
A skąd wiesz, że im nie pomagam? Panowie ordynatorzy oddziałów
psychiatrycznych (o których myślałam pisząc ten wątek) już nie
wykorzystują swoich pacjentów. Nie dają pacjentom zastrzyków z wody.
Zresztą nie tylko lekarze wykorzystują. Wykorzystuje również np. siostra
oddziałowa, która zamiast zleconego przez lekarza leku, podaje pacjentowi,
taki, jaki aktualnie ma do dyspozycji, oczywiście wpisując lek zlecony.
Leki bierze sobie do domu albo sprzedaje. A lekarze powiązani z firmami
farmaceutycznymi, którzy wpychają na siłę "zakontraktowane" leki, to co? -
pryszcz? Nie ważne, że nie pomaga. Ważne, że p. ordynator pojedzie za to
na narty do Szwajcarii z rodziną.
> Wiesz, jak to czytam, to mi sie bardzo przykro robi, ze w taki sposob
> widzisz cale srodowisko lekarskie.
Jeżeli faktycznie nie bierzesz, to Cię przepraszam.
> A tak na marginesie - a czy zdarzylo Ci sie kiedys, ze lekarz Cie lub
kogos
> z Twojej rodziny wyleczyl? pomogl? Ze bylas zadowolona?
> Tak tylko pytam z ciekawosci....
> casus
Owszem, zadowolony jesteś? Nie pisałam tego w złej wierze, poprostu
stwierdzam fakty. Być może nie mam szczęścia. Chociaż nie. Myślę, że
ponieważ jestem znana w Radomiu, liczą się ze mną i traktują inaczej niż
"przeciętnego" pacjenta.
Elizabeth
|