Data: 2002-11-12 21:45:49
Temat: Re: Dlaczego zona unika seksu ?
Od: Nela Mlynarska <n...@t...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tweety napisał(a):
> nie oskarżam faceta ale próbuje postawic sie na miejscu jego zony i
> stwierdzam, ze to własnie jest jego problem jesli tak samo mówi do zony
> oczekując czułosci. I proponuje takt i delikatnosc bo nie kazda kobieta lubi
> samców...
Tak se czytam i czytam i jakoś nijak nie mogę doszukać się braku taktu i
delikatności (na podstawie tego co napisał Jogger), może poza niezręcznymi
określeniami miłości francuskiej i narządów płciowych. Tego jednak nie
odbieram jako jakiejś "winy" mężczyzny w rzeczonym związku. Wydaje mi się
(tak jakoś przeczuwam sobie i mylić się mogę), że oni nie potrafią mówić
swobodnie o seksie. I to obydwoje. I mnie z tego powodu wcale facet nie
kojarzy się z budką z piwem. Po prostu mówi pokracznie o seksie. Może nie
miał okazji się nauczyć. Tak czy siak. Jak już pisałam - czuję blokady,
głebokie i z to przeszłości (głównie po stronie żony) i proponuję
specjalistę (oczywoście dla obydwojga). Może jeszcze nie jest za późno.
Pozdrawiam,
Nela
|