Data: 2002-05-07 16:37:17
Temat: Re: Do Joanny D., bylo: Odp: skad sie to bierze ze feminizm (...)
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anyia => Madzik" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ab8sn6$jla$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w wiadomości
do
> grup dyskusyjnych napisał:ab8ogu$3ca$...@n...onet.pl...
>
> > Ależ ja Ci nie każę rezygnować... Ja po prostu próbowałam Ci coś
pokazać,
> > żebyś mogła widzieć nie tylko czybek swojego feministycznego nosa (...)
> > Pozwól, że daruję sobie dalsze przekonywanie. W obecnym stanie umysłu
> > (indoktrynacja) i tak nie zrozumiesz...
>
> Joanno, wiesz, jak dla mnie to przekroczylaś pewne bariery....
Być może... chociaż nie było to moim celem...
> zawsze bylas
> dla mnie tu i na psd osobą o zdecydowanych poglądach, troche
kontrowersyjna,
> ale bardzo czesto wyjatkowo mądrą (zreszta wiele razy wczesniej to
pisalam).
Ach te komplementy - miód dla moich uszu... ;-)
A tak na poważnie to dziękuję
> Nie jest moim zamiarem obrazanie Ciebie, i dlatego napisze tylko, ze
> przesadzilas, i Twoj swiatopoglad nie jest wystarczajacym argumentem do
> tego, aby kogos tak obrazac.
A gdzie w moje wypowiedzi było obrażanie. Czy fakt, że uważam, że czyjeś
poglądy ograniczają jego możliwość postrzegania świata (co określiłam jako
nie patrzenie dalej niż czubek własnego nosa) jest obrażaniem? A może Ci
chodzi o feministyczny nos? Hmm... Feministka ma chyba feministyczny nos?...
;-)
I tak w kwestii formalnej nie czuję się w żaden sposób przez Ciebie
obrażona.
> Chyba zaczne omijac dyskusje z Twoim udzialem szerokim lukiem, bo w tej
> chwili mi wstyd za Ciebie.
Przepraszam, nie chciałam Cię zawstydzić.
> > Pracowałam też w szkołach gdzie mężczyźni stanowili jakieś 2 %
> zatrudnionych
> > i wiem, że środowisko kobiet nie jest naturalnym środowiskiem człowieka.
>
> Jezeli chociaz kilka z tych kobiet przedstawiało swoje pogladay w taki
> sposob jak Ty, to masz racje - nie jest to naturalne srodowisko.
Hmm... Szkoła nie jest miejscem, gdzie powinno się przedstawiać własne
poglądy... bo to byłoby równoważne z ich narzucaniem innym ludziom na
dodatek dzieciom, które jest bardzo łatwo zmanipulować i zindoktrynować...
Szkoła to miejsce, gdzie powinno się szanować fakt, że rodzice życzą sobie
dzieci wychować w innym światopoglądzie niż nasz własny, czasem nawet w
innej kulturze (patrz obcokrajowcy). Czym wyrażanie swoich poglądów
prywatnie, a czym innym jest emanowanie na innych nimi w pracy... Hmm...
Będąc w pracy wyrażamy oficjalne stanowisko firmy w której pracujemy i tylko
i wyłącznie...
> Naturalne wymaga troche wiecej kinderdsztuby i umiejętnosci prowadzenia
> dyskusji...
Czasem też potrzebna jest umiejętność przerwania dyskusji i stwierdzenia, ze
i tak się nie przekonamy... Fakt, że takie zdanie wyraziłam dość
uszczypliwie... jednak trzeba zauważyć, kiedy nasze działania mają sens, a
kiedy są tylko stratą czasu. Może lepiej byłoby nie karmić trola tak jak
kazała Oleńka... Cóż dyskusji o feminizmie pewnie na kolejny rok mi
starczy... a nawet mam nadzieję, że i na całe życie... Poprzednia w której
brałam udział (na psd) była bardzo nieprzyjemna... Tak mam pewien niesmak...
Jednam nie ja zaczęłam...
> Joanno, moze za krotko jestem na tej grupie (od początku?.... ;->) , ale
> zawiodlam sie na Tobie.
> (WIEM, WIEM. Moj problem, a nie Twoj. I dlatego poradze sobie z nim na moj
> sposob :-) )
Powodzenia życzę!
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|