Data: 2002-05-26 14:22:04
Temat: Re: Do Zony i Jacka. Było: żal-a co dalej
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jacek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:acqph6$imc$1@news.onet.pl...
> No właśnie na tym polega problem, żeja to widzę inaczej, wszytkie zewnątrzne
> objawy milości dawałem i daję swojej żonie, przyjaźń, ciepło,uśmiech, bycie
> z nią wtrudnych momentach, bycie jej doradca życiowym, nawet całkiem udany
> sex. Ale gdzieś tam w środku brakuje tego uniesienia tego co nie da się
> skontrolować. I to włąsnie jest miłość.
to uniesienie???? to jest twoim zdaniem milosc?????
to wobec tego, nie jestes w stanie utrzymac zadnego zwiazku
przez dluzszy okres czasu. zal mi wiec tylko twojej zony, ze
znow, jesli przetrwacie teraz , przejdzie przez kolejne twoje odejscie,
albo zal mi kochanki, jesli to ja wybierzesz, bo ja to samo czeka.
jesli od milosci oczekujesz stale uniesienia to nie uda ci sie
dlugo byc z zadna osoba.
iwon(k)a
|