Data: 2002-06-24 20:02:55
Temat: Re: Do dereniowcow
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jerzy" <0...@m...pl> writes:
> A mojej żeonie to dopiero byś zazdrościł.
Żonie to może nie, ale żony? Kto wie? I tylko to mnie powstrzymuje, że
mnie Inka w łeb przywali, jak to przeczyta... :-)
> A ja Tobie, swobody wypowiedzi, znaczy się ogonków, jak kiedyś kilka
> takich zamieściłem, to mnie wyklęli od czci i wiary.
Jak mogli? Znaczy się, z ogonkami piszę od zawsze, od zawsze też
używam takich programów pocztowych/czytników niusów, które na pisanie
i wysyłanie (z odpowiednim kodowaniem) pozwalają. I muszę się
przyznać, że jak czytam (a nie daj boże i piszę) teksty bez
diakrytyków, to uwsteczniam się straszliwie ortograficznie.
> Patrzcie Państwo jak to sie czasy zmieniają.
Czasy się nie zmieniają, to ludzie dorośleją i rozumieją, że pisanie
,,z ogonkami'' jest wygodniejsze.
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Pewien Kozak, co żył nad Donbasem,
Tłukł w kopalni bryły węgla kutasem.
Ciągle zbierał medale,
Jako gieroj, cóż, ale
To narzędzie zmarnował przed czasem.
(C) Maciej Słomczyński
|