Data: 2010-05-07 00:18:07
Temat: Re: Do mamra za klapsa? To juz?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "darr_d1" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f3e5daba-0713-4565-8e5a-53e8140f8c33@e35g2000yq
m.googlegroups.com...
> Czy ja, jako katolik, jestem "zły", bądź też "czynię zło"?
Nie każdy kto czyni zło jest od razu zły, jednak źli czynią zło i nakłaniają
do tego innych.
IMHO tak, jako katolik czynisz zło.
> Czy Ty, jako wierzący w Boga (sam o tym kiedyś wspomniałeś)
> czynisz zło?
To co innego.
Nie każdy kto wierzy w Boga czyni zło.
Są jednak tacy, co twierdzą, że wierzą w boga, a jednocześnie czynią zło,
czyli przestępują Dekalog.
> Moim zdaniem nie można uogólniać i wszystkich katolików mierzyć jedną,
> równą miarką. Owszem, ja - jako człowiek - kryształowy nie jestem.
> Skoro jestem katolikiem, jako katolik też nie. Czy ja jednak czynię w
> ten sposób komuś zło?
Tak, przestępując Dekalog czynisz tym samym zło...
nawet jeśli robisz to nie w pełni świadomie, czy w przekonaniu, że nie
czynisz zła.
Fakt czynienia zła pozostaje mimo to faktem.
A teraz uważaj:
Czy ktoś, kto chodzi ze złem pod rękę i nie jest zły, dobrze się w tym
czuje?
A czy jeśli ktoś czuje się z tym dobrze, to czy może być nie-zły?
Oto są pytania. ;)
A słyszałeś o drzewie i owocach po których poznaje się drzewo?
Nie?
No więc: czy złe owoce wydaje dobre drzewo?
--
CB
|