Data: 2010-05-07 22:35:28
Temat: Re: Do mamra za klapsa? To juz?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Twórcy religii krk ~skopiowali nawet Dekalog, oferując go wiernym
jako kodeks moralny [notabene: nazywany przez wiernych krk
"dekalogiem"] pochodzący od "boga", aby uwiarygodnić swój kult.
Tak więc ta religia ma "boga", ma "dekalog" pochodzący od "boga",
w sumie ma 3-ch "bogów", ale naucza również, że jest tylko jeden,
ma również "matkę bożą", która urodziła "boga" i nosi m.in. ~tytuł
"przenajświętsza", ma swój własny "dzień święty", oraz oczywiście
ma swojego "ojca świętego", zaś "słowo boże" to m.in. przemowy
kapłanów na okultystycznych spotkaniach organizowanych w "dzień
święty", na których czci się rózne "bóstwa" klękając przed nimi,
kłaniając sie im i modląc się do nich... itd.
Co to wszystko ma wspólnego z Bogiem?
Realnie NIC.
Zdumiewające?
Owszem, nie wątpię tym bardziej, że nawet mnie zdumiewa skala
tego przekrętu i skala w jakiej posiada on swoich oddanych obrońców.
IMHO ten stan jest możliwy ponieważ wierni krk są utrzymywani
w przekonaniu, iż A) cały ich kult jest oparty na Biblii, oraz
B) skutecznie wpaja się im co rzekomo zawiera Biblia, nie oczekując
by weryfikowali to bezpośrednio(!), przy czym jeśli taka weryfikacja
mimo to następuje i jeśli wypada niekorzystnie dla doktryny krk,
to w sposób sprawdzony i niezawodny dyskredytuje się jej autora
na gruncie religijnym, co ma oczywiście zniechęcić pozostałych
wiernych.
A zatem jeśli jako wierny krk nie chcesz mieć problemów, to
1) nie czytaj samodzielnie tekstu Ewangelii i w ogóle nie czytaj
tekstu Biblii, oraz
2) wierz, że wierzysz w Jedynego Prawdziwego Boga opisywanego
w Biblii, pomimo że realnie czcisz jakieś pogańskie bóstwa z drewna,
metalu, betonu lub namalowane na szmacie do których się modlisz,
przed którymi klękasz, i które otaczając czcią uważasz za "święte"
dla swoje wiary w "boga".
--
CB
Użytkownik "darr_d1" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:744c6418-c0d0-409c-9911-4041c7fed3b7@37g2000yqm
.googlegroups.com...
Dobre.:-) Ja zacznę zaraz nabierać objawów jakiegoś zachwiania
tożsamości, gdyż dotąd tkwiłem w przekonaniu że jednak jestem zarówno
chrześcijaninem jak i katolikiem. Dla mnie to jest jakieś takie
oczywiste.
|