Data: 2005-03-10 11:34:17
Temat: Re: Do moich frhancuskich kochanic
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 09 Mar 2005 10:57:34 +0100, "Ireneusz P. Zablocki"
<i...@t...de> wrote:
>Moje Kochane,
>
>w malinowym chrusniaku juz pytalem ale pozostalo bez odpowiedzi. Byc
>moze Wy mozecie mi pomoc. A rozchodzi sie mi o o pewna frhancuska
>odmiane berberysa a dokladnie o Berberis vulgaris 'Asperma'. Ten
>berberys ma miec smaczne owoce bez pestek i ma byc ponoc uprawiany na
>dosyc duza skale we Francji. Kochane moje, popytajcie prosze w
>szkolkach. Nasze babki meczyly sie drylujac berberys na konfiture a my
>mozemy lekka reka cale litry najsmaczniejszych specjalow robic. Byc moze
>berberys ten jest uprawiany regionalnie. Byc moze trzeba bedzie to
>zamowic. Ale moze macie macie to gdzies tam pod reka. Moze macie
>frhancuskich przyjaciol, tak jak ja milosnikow dzikich owocow i dzikiej
>kuchni. Dozgonnie bede sie Wam wywdzieczal. Zaplace, poniose wszelkie
>koszty i jeszcze nalewka obdaruje albo jakas inna rzadka roslina tez
>trudna do zdobycia.
>
>Wasz Irek
Ja mam BARDZO dlugi zywoplot z berberysu, ale chyba tego bez
aspermy :PP czerwone listki, przycinac w rekach opancerzonych
rekawicami olowianowo-zbrojonymi....to cchyba jednak nie to, bo
moje chyba dosc pospolite
Pierz
K.T. - starannie opakowana
|